W areszcie przebywa jeszcze naczelnik wydziału przetargów. Do winy przyznała się była marszałek województwa i jako jedyna do czasu rozpoczęcia procesu może cieszyć się wolnością. Prokuratura zapowiada kolejne aresztowania. Jak powiedział prokurator Roman Wawrzynek, wiele spraw urzędowych w stolicy województwa nie można było załatwiać uczciwie: - Mówię o kilku czy kilkunastu osobach, które niektóre sprawy załatwiały poprzez to, że trzeba im było wręczyć łapówkę. Zdaniem prokuratury, lista osób uwikłanych w ratuszową ośmiornicę jest bardzo długa, a gromadzony materiał dowodowy rozrasta się w szybkim tempie. Do sprawy wiele nowego wnieśli też opolscy przedsiębiorcy i biznesmeni, którzy także byli zatrzymywani przez prokuraturę. Po złożeniu zeznań, w których najczęściej przyznawali się do wręczania łapówek odstąpiono od ich aresztowania.