Rolnicy, którzy pomagali kolegom z północy trzy lata temu podczas powodzi często sami potrzebowali pomocy. I tę pomoc otrzymywali - od rolników z całego kraju. Dzięki dostawom paszy nie musieli redukować swoich hodowli, mogli stanąć na nogi. Teraz mieli szansę aby się odwdzięczyć. Na Podlasie z Opolszczyzny pojechały tony siana, zboża, paszy, słomy, ziemniaków i innych produktów. Akcje koordynowały lokalne samorządy i powiatowe wydziały zarządzania kryzysowego. W transporcie pomagały opolskie firmy przewozowe. Ale bywało również, że Podlasie przysyłało swoje tiry. Większość opolskich rolników nadal deklaruje swoją pomoc dla "północy" po żniwach. Dzisiaj tym najbardziej aktywnym dziękował wojewoda opolski.