- Dzisiaj, w rocznicę rozpoczęcia stawiania muru berlińskiego w 1961 roku, w 50 lat później obalamy mury - symbol podziału i żelaznej kurtyny - powiedział po happeningu kandydat mniejszości do Senatu, lider Niemców na Opolszczyźnie, Norbert Rasch. - Mur jest symbolem pewnego odgrodzenia. Chcemy symbolicznie pokazać, że jesteśmy otwarci, że chcemy współpracować - dodał. Symboliczny mur berliński na opolskim Rynku zbudowano z płyt styropianu. Jego "zachodnią" stronę zdobiły graffiti podobne do tych jakie znamy z prawdziwego ogrodzenia dzielącego Berlin. Namalowano tam symbol pokoju, hipisowskie hasło "make love not war" i znak "Solidarności". Mur został zburzony i rozjechany samochodem - oryginalnym Trabantem z silnikiem dwusuwowym. - To jest nasz samochód służbowy - żartował Rasch. Po zburzeniu muru - zgodnie z legendarnym niemieckim zamiłowaniem do porządku - bruk Rynku został dokładnie posprzątany z pokruszonego styropianu.