Karty były wydawane od połowy lutego (wnioski składano już miesiąc wcześniej), a uprawniają do zniżek od początku marca. Jak powiedziała rzecznik prasowa opolskiego urzędu miasta Alina Pawlicka-Mamczura, do końca marca wydano ich 8,5 tys. i codziennie napływają kolejne wnioski. "O popularności karty świadczy też fakt, że z dnia na dzień przybywa nam partnerów, czyli firm z Opola, reprezentujących różne branże, które oferują zniżki i rabaty posiadaczom tej karty" - dodała Pawlicka-Mamczura. Wśród partnerskich przedsiębiorstw są np. szkoły językowe, fryzjerzy, firmy meblarskie, informatyczne i kosmetyczne. Od początku funkcjonowania karta uprawnia dzieci i młodzież z Opola do zakupu biletów za złotówkę do instytucji kultury i obiektów sportowych miasta, takich jak Galeria Sztuki Współczesnej, ogród zoologiczny, lodowisko Toropol oraz baseny Błękitna Fala, Akwarium i Wodna Nuta. Z karty Opolska Rodzina mogą korzystać dzieci i młodzież do 18 lat z Opola; jest ona też przeznaczona dla młodych ludzi, których rodzice rozliczają się z podatku dochodowego w I Urzędzie Skarbowym w Opolu. Propozycję, by ze zniżek w ramach karty mogły też korzystać dzieci z całej Aglomeracji Opolskiej złożyli dwaj radni - miasta Opola Marcin Ociepa i powiatu opolskiego Tomasz Gabor. Aglomerację utworzyło 20 samorządów - w tym miasto Opole; na jej terenie mieszka 335 tys. osób, z czego 16 proc. to osoby w wieku przedprodukcyjnym. Radni tłumaczyli, że w ten sposób stolica województwa powinna się "otwierać na gminy ościenne" i zapewniali, że miasto na tym nie straci. Wyjaśniali, że przyjezdni będą przy okazji płacić w Opolu za parkingi, robić zakupy, korzystać z usług. Ociepa zaznaczył jednak, że powinien to być pomysł dla gmin, które zechcą do programu przystąpić. Powinny one wypracować z władzami Opola system rozliczania kosztów. "W moim przekonaniu można to zrobić na trzy sposoby: ustalając całoroczny ryczałt; umawiając się na ryczałt od wydanej karty albo na szczegółowe rozliczenie wynikające z rejestracji pojedynczego wejścia, bo uważam, że karty mogłyby być sygnowane nazwą gminy, z której pochodzą mieszkańcy" - tłumaczył Ociepa. Gabor obiecał być "ambasadorem pomysłu" i podjąć rozmowy z samorządowcami - wójtami i burmistrzami - z gmin wchodzących w skład Aglomeracji Opolskiej. Z pierwszym z nich - wójtem Dobrzenia Wielkiego - rozmawiał już w środę. Wójt Dobrzenia Wielkiego Henryk Wróbel potwierdził, że jest zainteresowany pomysłem, choćby przez wzgląd na bliskość jego gminy i Opola. "To tylko kwestia znalezienia sposobu na rozliczenia. Środki na ten cel w budżecie postaramy się znaleźć" - powiedział Wróbel. W opinii wiceprezydenta Opola Krzysztofa Kawałki do programu biletów za złotówkę może przyłączyć każda gmina z regionu - nie tylko te z Aglomeracji. "Ważne jednak, by samorządy te partycypowały w kosztach, które będziemy w związku z tym ponosić" - zastrzegł Kawałko i wskazał, że najkorzystniejszą formą rozliczeń byłby roczny ryczałt. "Ruch jest po stronie gmin, z naszej strony nie widzę w tym problemu. Zachęcamy i zapraszamy" - dodał. Zastrzegł, że jeszcze nie wiadomo, ile będzie kosztować budżet miasta wprowadzenie biletów za złotówkę. Będzie to wiadomo po kwartale działania kart. Wtedy miasto podliczy zainteresowanie i koszty.