- Sąd penitencjarny na posiedzeniu w zakładzie karnym negatywnie rozpatrzył wniosek b. prezydenta o warunkowe przedterminowe zwolnienie - powiedziała Kosowska-Korniak. Pogan spełnia warunki do ubiegania się o przedterminowe zwolnienie z więzienia - w lipcu ubiegłego roku upłynęła połowa zasądzonej wobec niego kary. - Mimo to sąd nie przychylił się do jego prośby, uznając, że b. prezydent zbyt krótko - bo zaledwie od dwóch miesięcy -˙przebywa w zakładzie karnym typu otwartego w Opolu - zaznaczyła Kosowska-Korniak. Dodała, że sąd wziął pod uwagę także to, że Pogan dopiero od niedawna jest objęty systemem przepustkowym i dlatego "wymaga jeszcze sprawdzenia". Kosowska-Korniak wyjaśniła, że - zgodnie z kodeksem karnym - sąd może warunkowo zwolnić skazanego z odbycia reszty kary tylko wtedy, gdy jego postawa, właściwości i warunki osobiste, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa, okoliczności jego popełnienia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa i w czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, że będzie przestrzegał porządku prawnego - w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa. Pogan został skazany na 5 lat więzienia w procesie dotyczącym tzw. afery ratuszowej. W innym procesie - dotyczącym korupcji w Opolu za rządów jego następcy Piotra S. został również skazany - nieprawomocnym jeszcze wyrokiem - na karę 1,5 roku więzienia. Jeśli ten wyrok się uprawomocni, to b. prezydent będzie mógł wystąpić o wyrok łączny i ponownie ubiegać się o warunkowe zwolnienie. W procesie tzw. afery ratuszowej skazani zostali także inni b. prominentni urzędnicy opolskiego ratusza - b. wiceprezydent Piotr Kumiec (2 lata w zawieszeniu na 5), b. przewodniczący opolskiej Rady Miasta, Stanisław Dolata (3 lata), i b. szef miejskiego wydziału przetargów Remigiusz Promny - (3 lata). Promny wyszedł na wolność po odbyciu ponad połowy kary, Dolata w ogóle nie trafił do więzienia, bo przed wyrokiem odsiedział w areszcie ponad połowę kary. Jego wniosek o przedterminowe warunkowe zwolnienie - oprotestowany przez prokuraturę - został pomyślnie rozpatrzony przez sąd apelacyjny. Sąd zezwolił na publikację nazwisk skazanych w "aferze ratuszowej".