Do wypadku doszło we wtorek w jednym z bloków wielorodzinnych przy ulicy Hubala w Opolu. Około godziny 14 dyżurny straży pożarnej otrzymał informację, że znajdująca się na 10 piętrze winda, na której był serwisant, niespodziewanie spadła do poziomu przyziemia. Strażacy wydobyli z szybu windy ciężko rannego mężczyznę, który z licznymi obrażeniami został przewieziony do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Jak powiedział w środę Arkadiusz Kapuścik - okręgowy inspektor pracy w Opolu - są już pierwsze ustalenia dotyczące zdarzenia. - Dźwig osobowo-towarowy był na tzw. chwytaku umożliwiającym demontaż lin windy, która docelowo miała być wyciągnięta z szybu przy pomocy specjalnej wyciągarki. Kiedy na dachu windy było dwóch pracowników, z nieustalonych dotąd przyczyn winda zaczęła spadać. Jeden z pracowników zdążył się chwycić konstrukcji. Drugi, wraz z windą, spadł z wysokości około 30 metrów. W tej chwili, wspólnie z Urzędem Dozoru Technicznego, będziemy ustalać, dlaczego we właściwy sposób nie zadziałał chwytak i będący dodatkowym zabezpieczeniem ogranicznik prędkości windy - wyjaśnia Kapuścik. Jak ustalili pracownicy PiP, poszkodowany pracownik ma 26 lat. W firmie zajmującej się demontażem windy został zatrudniony na umowę zlecenie 30 grudnia 2020 roku.