Dzisiaj emisariusze uczniowskiego protestu wyruszają ze swoimi argumentami do pozostałych szkół w regionie. Główny argument wytaczany przez opolskich uczniów to brak rzetelnych informacji na temat nowej matury. Są one wprawdzie zawarte w sylabusach, czyli informatorach MEN-u, ale zdaniem maturzystów dotarły one do nich zbyt późno. - Informatory na temat matury powinny się pojawić dwa lata przed maturą. Do naszej szkoły dotarły w sierpniu - powiedział sieci RMF FM jeden z uczniów. Nauczyciele z opolskich liceów z niepokojem obserwują poczynania młodych ludzi, ale trudno jest im się nie zgodzić z niektórymi zarzutami. - Jeśli to jest zarzut niedoinformowania uczniów ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej, to w pełni się z tym zgadzam. Natomiast nie mogę się zgodzić z interpretacją, że uczniowie nie są informowani przez nauczycieli na bieżąco tymi informacjami, które ci nauczyciele mają - uważa Piotr Szafors, zastępca dyrektora opolskiego liceum nr 2. Także inni nauczyciele, z którymi rozmawiała reporterka RMF FM twierdzą, że nowa matura wcale nie będzie trudniejsza od obecnie obowiązującej a cały ten protest to obrona przed tym aby nie zostać tzw. "królikami doświadczalnymi". Minister edukacji narodowej uważa jednak, że nie ma podstaw by przesunąć termin egzaminów i uczniowie zgodnie z harmonogramem będą zdawać egzamin dojrzałości na nowych zasadach już 2002 roku. Wcześniej, we wrześniu, odbędzie się matura próbna. Przyszli maturzyści wypróbują wtedy swoje siły w matematyce, która wraca jako obowiązkowy przedmiot oraz w znajomości języka obcego, który dotychczas obowiązkowy był jedynie w liceach ogólnokształcących. Jeszcze przed końcem roku szkolnego MEN planuje zorganizować pokazowy egzamin maturalny oparty na nowych zasadach.