Akcja charytatywna Wielkie Ślizganie odbyła się już po raz dziewiąty. Wśród jej uczestników "głównymi gośćmi" - jak określili to organizatorzy - którzy wyjechali na taflę lodowiska Toropol w Opolu, była m.in. grupa 155 dzieci z dziesięciu domów dziecka oraz jedna z rodzin zastępczych wraz z opiekunami. Organizatorzy zapewnili im dojazd na imprezę, posiłek i atrakcje. Wychowawca z Domu Dziecka w Jasienicy Górnej (opolskie) Beata Jagielska zapewniła, że dzieci - podopiecznych reprezentowanej przez nią placówki - nie trzeba było zachęcać do udziału w imprezie. Zapewniła, że przyjazd do Opola sprawił im wiele radości i z pewnością był oderwaniem od codzienności. W imprezie uczestniczyli też mieszkańcy z różnych stron woj. opolskiego, głównie rodziny z dziećmi. Prócz ślizgawki dla najmłodszych uczestników imprezy przygotowano konkursy, malowanie twarzy oraz naukę jazdy na łyżwach dla chętnych. Wstęp na lodowisko kosztował symboliczną złotówkę. Cały dochód z biletów przekazany zostanie na potrzeby podopiecznych domów dziecka. Wielkie Ślizganie rozpoczęło się w południe i potrwało do późnego wieczora. Wtedy też Joanna Hassa ze Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej podała, że w sumie podczas imprezy zebrano ponad 1,8 tys. zł. Od końca stycznia w ramach akcji Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej zbierał też w 10 szkołach i przedszkolach z Opolszczyzny oraz podczas zorganizowanych trzech happeningów artykuły higieniczne i środki czystości - proszki, szampony, płyny do kąpieli, itp. Zgromadzono ich łącznie ok. 350 kg. Tak jak zebrane w niedzielę pieniądze przekazane one zostaną domom dziecka z woj. opolskiego. (PAP)