Na niebezpieczne znalezisko natrafiła rankiem sprzątaczka. Natychmiast o swoim odkryciu poinformowała mieszkańców, a ci - policję. Chwilę później odcięto dopływ gazu i prądu do budynku. Niedługo potem na miejscu pojawili się saperzy z oddalonego o ok. 40 km Brzegu, którzy zabezpieczyli granat. Po przeszukaniu okazało się na szczęście, że w budynku nie ma już innych ukrytych niespodzianek. Akcję na opolskim Zaodrzu obserwował reporter RMF Piotr Moc. Posłuchaj relacji: