Na koniec lipca w krajowym rejestrze podmiotów gospodarczych (REGON) zarejestrowanych było 93,8 tys. podmiotów czyli o 2,0 proc. mniej niż przed rokiem. Za pierwsze półrocze przedsiębiorstwa województwa opolskiego osiągnęły gorsze wyniki finansowe niż przed rokiem. Przychody z całokształtu działalności były o 4,1 proc. niższe niż przed rokiem i wynosiły 14.128,4 mln złotych, natomiast koszty ich uzyskania spadły o 1,9 proc. Z ogólnej liczby 411 podmiotów objętych badaniem 70,8 proc. stanowiły przedsiębiorstwa rentowne, a ich łączny udział w przychodach z całokształtu działalności wynosił 86,5 proc. W ciągu półrocza 2009 nakłady inwestycyjne zrealizowane przez inwestorów z Opolszczyzny wynosiły 416,3 mln złotych i były o 19,9 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2008 roku (stanowiły 71,2 proc. nakładów ogółem). W lipcu 2009 roku - jak wynika z danych US - przychody ze sprzedaży wyrobów i usług przedsiębiorstw przemysłowych ukształtowały się na poziomie 1630,5 mln zł. Licząc w cenach stałych produkcja sprzedana przemysłu była o 8,8 proc. niższa w porównaniu z lipcem ubiegłego roku i o 5,3 proc. wyższa w stosunku do poprzedniego miesiąca (maja). Niższą produkcję odnotowano w 16 (spośród 27 badanych) działach przemysłu. Spadek nastąpił m. in. w produkcji metali (22,3 proc.), wyrobów z metali ( o 20,8 proc.), maszyn i urządzeń (o 8,4 proc.), mebli (o 6,9 proc.). W lipcu 2009 roku przedsiębiorstwa budowlane uzyskały przychody ze sprzedaży produkcji i usług w wysokości 212,2 mln zł tj. więcej o 11,9 proc. niż w lipcu ubiegłego roku. Wzrost produkcji budowlano-montażowej wystąpił w przedsiębiorstwach zajmujących się budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej oraz budową budynków, spadek odnotowano w przedsiębiorstwach wykonujących roboty specjalistyczne. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy w końcu lipca wyniosła 40,9 tys. osób i była o 7,8 tys. większa niż przed rokiem. Stopa bezrobocia na koniec lipca 2009 roku ukształtowała się na poziomie czerwca br. i wynosiła 11,2 proc., natomiast wzrosła o 2,0 punkty w stosunku do lipca ubiegłego roku. Poproszony o komentarz do tych danych prof. Romuald Jończy, zajmujący się migracjami zarobkowymi, stwierdził, iż oficjalne dane GUS znacznie odbiegają od rzeczywistości. - Porównywanie pierwszych półroczy ubiegłego roku i obecnego najmniej się do tego nadaje, ponieważ w 2008 roku gospodarka była rozdęta, teraz zaś schodzi z niej powietrze. Nie ma kryzysu, jest lekki przysiad - mówił. Zespół prasowy UMWO