Oferenci, którzy zostaną zakwalifikowani do przetargu staną w szranki w internetowej aukcji. Tak jak w tradycyjnej, będą przebijać się ceną, aż w końcu nastąpi rozstrzygniecie. Opolscy urzędnicy mają nadzieję, że program ruszy jeszcze w tym roku, dlatego już wkrótce zwrócą się do szefa Urzędu Zamówień Publicznych, by zezwolił na jednorazowe zorganizowanie przetargu elektronicznego. Taki elektroniczny przetarg ma dwie zalety: konkurenci widzą, jakie oferty przedstawiają, więc nie ma możliwości, by o wyniku przetargu zdecydował przekupiony urzędnik. Elektroniczny przetarg to na razie przyszłość, ale Unia Europejska zaleca, by już za 3 lata wszystkie przetargi odbywały się właśnie taką drogą.