- Do matury uczyłyśmy się całe cztery lata - mówią zgodnie Beata, Renata i Natalia. Nieco inny tryb nauki mieli ich koledzy. - Tak jakoś wyszło, że uczyłem się całe 3 dni - przyznaje Adam. - Czy czas na siłowni też się liczy do nauki? - pytał ze śmiechem Sebastian. Cała szóstka w minionym tygodniu zmagała się z trzema przedmiotami - językiem polskim, matematyką i angielskim. Ale to nie koniec. Czeka ich jeszcze: biologia, wiedza o społeczeństwie, geografia i fizyka. - Są nam potrzebne, żeby dostać się na studia - argumentowali. Wymarzone kierunki, w których nasi maturzyści chcieliby się kształcić to elektromechanika, medycyna, wychowanie fizyczne i taniec. - Mam nadzieję, że dostanę się do studium tanecznego w Białymstoku - mówiła Beata Rudzka. Jakie przesądy i zwyczaje maturalne są kultywowane przez tegorocznych maturzystów? - Żadne! - mówią chórem. - Może poza tym o ścinaniu włosów... - dodaje Adam. - Nie należy ich ścinać przed egzaminem... Dlaczego? Podobno można sobie rozum przyciąć... Do takich rewelacji wszyscy podchodzą z uśmiechem, a wiadomo śmiech niweluje stres. Wszystkim maturzystom życzymy go jak najmniej i zdania egzaminów z jak najlepszym wynikiem. - Matura w LO w Zawadzkiem przebiegła bez większych trudności - mówi dyrektor placówki, Ryszard Pagacz. - Jeżeli chodzi o poziom pytań to, na przykład z matematyki, były one odrobinę trudniejsze niż przed rokiem. Nie powinny one jednak sprawić uczniom szczególnych trudności. POS