Edward G. - w momencie wprowadzenia stanu wojennego przewodniczący "Solidarności" w fabryce maszyn w Kluczborku - domaga się 5 tys. zł odszkodowania i 20 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy, jakich doznał on i jego rodzina w okresie internowania od 14 grudnia 1981 do 12 lipca 1982 r. - Najbardziej ucierpiała moja rodzina. Szczególnie dramatycznie odczuła to moja niespełna pięcioletnia wówczas córka oraz żona, która musiała starać się o dom i dzieci, a także żyć w ciągłym stresie - bo wokół domu ciągle kręcili się współpracownicy SB - uzasadniał żądanie 20 tys. zł zadośćuczynienia wnioskodawca. Dodał, że również jego syn miał kłopoty w szkole w związku z działalnością polityczną ojca. Podczas piątkowej rozprawy prokurator - reprezentujący Skarb Państwa - wniósł o zobowiązanie wnioskodawcy do przedłożenia dokumentacji z zakładu pracy - aby można było wyliczyć wysokość strat jakie z tytułu internowania poniósł domagający się odszkodowania Edward G. Sąd przychylił się do tego wniosku. - Wnioskodawca ma 21 dni na przedstawienie w sądzie dokumentów z zakładu pracy dotyczących czasu internowania, a także okresu roku przed i po pobycie w odosobnieniu - powiedziała prowadząca rozprawę sędzia Agata Menes. Dokumenty te pozwolą sądowi określić wysokość odszkodowania.