Żona Bartłomieja Bonka - Barbara i jedna z jego nowo narodzonych córeczek wychodzą dziś do domu ze szpitala położniczego w Opolu. Druga z bliźniaczek brązowego olimpijczyka jest w bardzo ciężkim stanie, walczy o życie. Przed tygodniem podczas porodu doszło do poważnego niedotlenienia. Rodzina Bonków - jak sami twierdzą - przygotowana była na to, że poród odbędzie się przez cesarskie cięcie. Sytuacja jednak zmieniła się na sali porodowej, kiedy lekarz zdecydował o porodzie naturalnym. - Wicedyrektor opolskiego oddziału NFZ podkreśla, że opieka zdrowia nie wymusza oszczędzania kosztem pacjenta. Tylko lekarz podejmuje decyzje w sprawie porodu - wyjaśnia Tomasz Uher i zapewnia, że fundusz płaci za każde świadczenie. - NFZ porody wycenia tak samo, różnica dotyczy ciąży pojedynczej i mnogiej - dodaje Uher. Pojedynczy poród wyceniany jest na 33 punkty, poród mnogi - ponad 40 punktów. Przeliczając punkty na pieniądze - w przypadku ciąży pojedynczej to poród i opieka nad noworodkiem - to około 3 tysięcy złotych, jakie NFZ płaci szpitalom. Za jeden punkt fundusz płaci 52 złote.