Na trop przestępczego procederu wpadli opolscy policjanci z wydziału do walki z korupcją. Funkcjonariusze ustalili, że pracownicy namysłowskiego PUP - Danuta B. i Tadeusz D. za łapówki przedłużali osobom bezrobotnym ich status. - Dzięki temu mogły one jednocześnie pobierać zasiłki i pracować za granicą. Śledczy wykryli też, że Tadeusz D. w zamian za korzyści majątkowe "załatwiał" bezrobotnym dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej - powiedział rzecznik. Według ustaleń policji, podejrzani dokonywali zmian w systemie komputerowym, umożliwiali osobie bezrobotnej złożenie podpisu na karcie po powrocie z zagranicy i dokonywali zmian w decyzjach administracyjnych. - Tadeusz D. często osobiście podpisywał Kartę Bezrobotnego, potwierdzając w ten sposób rzekome stawiennictwo bezrobotnego w urzędzie - relacjonował policjant. Dodał, że urzędnicy za "załatwienie sprawy" żądali od osoby bezrobotnej niepobierającej zasiłku 50 zł, a od osoby pobierającej zasiłek 100 zł. Ponadto policjanci ustalili, że Tadeusz D., w zamian za korzyści majątkowe pomagał osobom bezrobotnym uzyskać z PUP dotacje, w wysokości 13 tys. zł., na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Według wstępnych ustaleń proceder ten mógł trwać od kilku lat. Policja prosi o kontakt osoby, które mogły zetknąć się z żądaniem łapówki za przedłużenie statusu bezrobotnego, lub za załatwienie dotacji. Milewski przypomniał, że osoba, która wręczyła łapówkę osobie pełniącej funkcję publiczną, lub złożyła jej obietnicę nie podlega karze "gdy korzyść, albo jej obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw, zanim organ ten sam się o nich dowiedział".