Przygotowania do tej wielkiej imprezy dobiegają końca. W niedzielę o godzinie 11.00 jako pierwsze wystartują kobiety, które powinny zakończyć rywalizację pomiędzy godz. 13.15 a 13.30. Panowie wystartują o godz. 13.40, a zakończenie zawodów nastąpi około godz. 15.45. Na godzinę 16.30 zaplanowano konferencję prasową z udziałem zwycięzców. Dwie poprzednie edycje Pucharu Europy, które odbyły się w Kędzierzynie-Koźlu, zostały bardzo dobrze ocenione. Dlatego pojawiła się szansa, że w przyszłym roku w naszym mieście zorganizowany zostanie Puchar Świata! Jak wyjaśnia Krzysztof Piątkowski, prezes Polskiego Związku Triatlonu ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie już niebawem: - Światowe władze triatlonu zastanawiają się nad nowym kształtem imprez w przyszłości. To będzie nowa formuła, sprowadzająca się m.in. do organizacji 4-5 ważniejszych zawodów rangi światowej w skali całego roku i co najwyżej kilkunastu mniej prestiżowych imprez. Wpływ na kształt nowego systemu będą mieli niewątpliwie sponsorzy, wykładający duże pieniądze. Oferta Kędzierzyna-Koźla na organizację Pucharu Świata w 2009 roku jest bardzo dobrze oceniana - przyznaje prezes Piątkowski, dodając, że jest ona rozpatrywana wspólnie z innymi ofertami, które napłynęły z różnych krajów. Do końca września powinniśmy poznać odpowiedź, które kandydatury zostały ocenione najwyżej. Wtedy dowiemy się, jaką imprezę zorganizuje Kędzierzyn-Koźle. Jak było przed rokiem? Przypomnijmy zeszłoroczne zawody Pucharu Europy w Triatlonie w Kędzierzynie-Koźlu wygrali: Birgit Berk z Holandii i Ioulian Malishev z Rosji. Polka - Maria Cześnik była czwarta, a najlepszy z naszych triathlonistów - Filip Szołowski zajął 37 miejsce. W zgodnej opinii sportowców, działaczy i obserwatorów, impreza była bardzo udana, pomimo kaprysów pogody i zagrożenia powodziowego. Przed rokiem podczas konferencji prasowej zwyciężczyni z Holandii przyznała, że na trasie było niezwykle ciężko, ale zawody w Kędzierzynie-Koźlu oceniła bardzo dobrze: - Podziwiam organizatorów za to, że w ostatniej chwili pomimo trudnej sytuacji związanej z koniecznością przeniesienia miejsca startu z Odry na akwen Dębowa stanęli na wysokości zadania. Zawodnicy najpierw muszą przepłynąć 1500 metrów, potem przejechać 42 kilometry rowerem i do tego jeszcze przebiec ponad 10 kilometrów. Było ciężko, ale? Rok temu pomimo fatalnej pogody (przenikliwego chłodu oraz porywistego wiatru) na metę przybyły 33 triathlonistki i 74 triathlonistów z takich krajów jak: Francja, Słowacja, Ukraina, Portugalia, Grecja, Finlandia, Białoruś, Szwecja, Nowa Zelandia, Wielka Brytania, Niemcy, USA, Rosja, Włochy, Holandia, Chorwacja, Czechy, Irlandia, Izrael, Belgia, Węgry, Dania, Hiszpania, Szwajcaria i Austria. Jak na warunki panujące podczas zawodów zwycięzca wśród mężczyzn - Ioulian Malishev osiągnął całkiem przyzwoity wynik. Potrzebował na pokonanie całej trasy 1 godz. 49 min i 12 sek. Holenderce Birgit Berk zajęło to odpowiednio 2 godz. 3 min i 53 sek. Jak będzie w tym roku, pokaże czas. Przede wszystkim trzeba mieć nadzieję, że pogoda nie spłata znów organizatorom jakiegoś figla. Tekst: Andrzej Kopacki - asystent prezydenta Kędzierzyna-Koźla