Informacja pochodzi z gminy Jemielnica. Po Centawie i sąsiednich miejscowościach krążą osoby wypytujące o dochody mieszkańców. Podają się za rachmistrzów. Tymczasem żadna osoba uczestnicząca w spisie powszechnym nie będzie nas odwiedzać przed 8 kwietnia. Będą także legitymować się specjalnymi identyfikatorami. Rachmistrzami będą mieszkańcy gminy, więc w dużej mierze osoby, które znamy. Ci, którzy obecnie odwiedzają nasze domy nie maja ze spisem nic wspólnego. Dopytywanie się o dochody są bardzo niepokojące. Podczas spisu padną jedynie pytania o pierwsze i drugie źródło dochodu. Rachmistrzów nie będzie interesować ich wysokość. Jeżeli ktoś o to pyta - oznaczać to może, że ma wobec nas nieuczciwe zamiary. Może to być rozpoznanie przed włamaniem. Ostrzeżenie o fałszywych rachmistrzach widnieje miedzy innymi na stroni internetowej gminy Zawadzkie. - Na naszym terenie dotychczas nie było takich przypadków - mówi Lucyna Graczyk z urzędu miejskiego w Zawadzkiem. - Wolimy jednak dmuchać na zimne i ostrzegamy mieszkańców, aby nie dawali wiary takim osobom. Policja nie otrzymała do tej pory żadnego zgłoszenia w podobnej sprawie. Na wszelki jednak wypadek warto ją o podobnych przypadkach zawiadomić. Numerek z numerkami Istnieje także druga grupa spryciarzy, którzy chcą na nas zarobić. Informacje o nich pochodzą z gmin Zawadzkie i Ujazd. Osoby te chodzą po posesjach i sprzedają numery domów. Powołują się przy tym na prawo kartograficzne i geodezyjne. Ustawa ta (z 1989r.) nakazuje "umieszczenia w widocznym miejscu na ścianie frontowej budynku tabliczki z numerem porządkowym nieruchomości". Ustawa przewiduje także kary za niewłaściwe oznakowanie. Oszuści powołują się na ten zapis, lecz dodają także, że władze gminy nakazały ujednolicenie numeracji domów. Tymczasem żadna z gmin takiego obowiązku nie wprowadziła. Oszuści przekonują, że oznakowanie domu musi być fluorescencyjne i jeżeli przy spisie powszechnym go zabraknie - gospodarze będą mieć poważne kłopoty. - Bzdura - komentuje Lucyna Graczyk. - Rachmistrzowie maja do dyspozycji mapy miejscowości i przed rozpoczęciem odwiedzania domów, dokonują obchodu okolicy. Celem jest tylko porównanie mapy ze stanem faktycznym. Dzięki temu też nie będą błądzić podczas spisu. Nie przewidujemy żadnych kar za złe oznakowanie budynku. O tych zdarzeniach poinformowaliśmy już policję. Jeżeli do państwa domów zapuka fałszywy rachmistrz - radzimy natychmiast zrobić to samo. SDO