Przedstawiciele Urzędu poinformowali w komunikacie, że postępowanie UOKiK wykazało, że we wzorach umów stosowanych przez spółkę znajdowały się niezgodne z prawem postanowienia. Firma ma zapłacić ponad 17 tys. zł kary. Spółka, która zajmuje się poborem, uzdatnianiem i dostarczaniem wody oraz odbiorem ścieków na terenie miasta i gminy Głubczyce, odwołała się od decyzji Urzędu. UOKiK zakwestionował m.in. postanowienie, zgodnie z którym przedsiębiorstwo mogło rozwiązać umowę z klientem bez wypowiedzenia w przypadku, gdy nie wywiązywał się on z obowiązku terminowego regulowania opłat za usługi. Odcinano wodę z każdego powodu "Oznaczało to możliwość odcięcia wody konsumentowi z każdego powodu, nawet jednodniowego opóźnienia w zapłacie należności. Tymczasem zgodnie z prawem odcięcie wody jest możliwe dopiero wtedy, gdy odbiorca nie zapłaci za dwa pełne okresy obrachunkowe i otrzyma upomnienie w sprawie uregulowania zaległej opłaty" - podkreślono w komunikacie biura prasowego UOKiK. Zastrzeżenia Urzędu dotyczyły też postanowienia, które zobowiązywało klientów do zapłaty za usługi w ciągu 14 dni od daty wystawienia faktury. Zgodnie z prawem termin uiszczenia należności za dostarczaną wodę i odprowadzone ścieki nie może być krótszy niż 14 dni od daty wysłania lub dostarczenia faktury. W praktyce faktura mogła być wysłana, lub dostarczona później, niż została wystawiona. W efekcie klienci mogli nie być w stanie zapłacić rachunki o czasie. 17 tys. kary na za nielegalne praktyki UOKiK nakazał spółce zaprzestanie stosowania niedozwolonych praktyk oraz modyfikację treści wzorców umów zawierających niezgodne z prawem postanowienia. - Cieszy fakt, że jeszcze w trakcie postępowania spółka zaniechała stosowania większości z kwestionowanych przez Urząd praktyk - informuje UOKiK. Prezes zarządu Głubczyckich Wodociągów, Adam Ratuś powiedział, że jego firma bardzo szybko zareagowała na zastrzeżenia UOKiK i liczyła, że Urząd odstąpi od wymierzenia kary. Kontrowersyjne umowy już zaczęto zmieniać - Nie analizując historii doszliśmy do wniosku, że najkorzystniej będzie, jeśli będziemy zgodnie współpracować i podjęliśmy intensywną akcje wymiany umów z zakwestionowanymi sformułowaniami - wyjaśnił. Dodał, że odwołanie dotyczy możliwości zwolnienia z zapłaty kary, lub jej ewentualnego zmniejszenia. - UOKiK mógł odstąpić od wymierzenia kary. Gospodarując groszem publicznym mamy obowiązek wykorzystać każdą możliwość jego zaoszczędzenia. Jeśli sąd odrzuci odwołanie, to zapłacimy - zapowiedział Ratuś.