Przez tydzień młodzież z różnych zakątków świata będzie się razem modlić, śpiewać i uczestniczyć w koncertach na Górze św. Anny. W tym roku przyjechało w sumie 1600 osób, z czego większość w wieku gimnazjalnym bądź licealnym. Dzięki nim Dom Pielgrzyma pęka w szwach, a na placu przed nim pojawiły się wojskowe namioty - pisze gazeta. - Przyjeżdża do nas często młodzież poszukująca. Tu można skorzystać z poradni psychologów albo wyspowiadać się. Konfesjonały, jak i poradnie działają tu prawie całą dobę - mówi dziennikowi ojciec Jarosław. Jak pisze "GW", dzisiaj franciszkanie z Góry św. Anny stawiają na integrację. Nie tylko dlatego, że wśród uczestników jest ok. 70 niepełnosprawnych. - Mamy tu młodzież sympatyzującą z różnymi subkulturami. No może poza skinami, ale i oni do nas czasem przyjeżdżają na majówkę - śmieje się o. Jarosław.