Była to pierwsza wizyta ambasadora w Opolu i na Opolszczyźnie. Zvi Rav-Ner bardzo dobrze mówi po polsku. Urodził się w Świdnicy i jako siedmioletni chłopiec wyemigrował z rodzicami do Izraela. - Widzimy Polskę - mówił - jako jeden z liczących się krajów Unii Europejskiej. Poza tym mamy wspólną historię i podobne życie polityczne. Bowiem niemal wszystkie partie działające w Polsce w okresie międzywojnia przeniosły swoją działalność po emigracji do Izraela. Związki z waszym krajem nadal są bardzo głębokie, choć wielu młodych ludzi już nie posługuje się językiem ojców i dziadków. Ambasador poinformował też, że w najbliższym czasie cztery liczące się firmy izraelskie wchodzą do Polski i zamierzają sprzedać swoje akcje za prawie miliard dolarów, a to oznacza, że biznes ma tutaj poczucie bezpieczeństwa. Zvi Rav-Ner przyznał, że z opolskich marek najbardziej znana jest w Izraelu orkiestra Filharmonii Opolskiej, której występy zostały odnotowane i zauważone. Marszałek Józef Sebesta potwierdził, że w sferze kultury i turystyki kontakty polsko-izraelskie są owocne, nieco gorzej jest na polu gospodarczym. Ponieważ Izrael ma inną strukturę administracyjną, trudno znaleźć partnera na szczeblu regionalnym. Taką współpracę można by podjąć za pośrednictwem Opola. Marszałek Sebesta zasugerował też możliwość zorganizowania misji gospodarczej do tego państwa. Ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Izraela wziął tego dnia udział w VI Wojewódzkim Forum Edukacji Regionalnej, które przebiegało pod hasłem "Dziedzictwo historyczno-kulturalne Żydów na Śląsku Opolskim. W trakcie konferencji podzielił się refleksją związaną ze swym polskim pochodzeniem, mówił o deficycie kontaktów z krajem urodzenia, jaki towarzyszył do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, a także o stereotypach zarówno po stronie polskiej, jak i izraelskiej. Podkreślał, że aby im przeciwdziałać trzeba się spotykać, poznawać i rozmawiać. Stąd ważne są wizyty młodych ludzi w Polsce. W roku ubiegłym w sposób zorganizowany odwiedziło nasz kraj 30 tysięcy młodych izraelitów. Uczestnicy forum odbyli rekonesans śladami opolskich judaików. Złożyli kwiaty pod obeliskiem upamiętniającym spalenie synagogi opolskiej, byli w Białej Prudnickiej i Prudniku. A w trakcie forum wysłuchali wykładów na temat wybitnych opolan z diaspory żydowskiej oraz żydowskich noblistów wywodzących się ze Śląska. Tego samego dnia na opolskim Ostrówku otwarta została wystawa fotograficzna promującą dziedzictwo historyczno-kulturowe Żydów na Śląsku Opolskim autorstwa Małgorzaty Wysdak i słuchaczy Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych. Zespół prasowy UMWO