Dwa tygodnie temu jeden z funkcjonariuszy został zatrzymany w swoim domu przez policjantów z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Mężczyzna usłyszał zarzut udostępnienia jednemu ze skazanych telefonu komórkowego, w zamian za to miał u innego osadzonego kupować tanio anaboliki - mówi Maciej Milewski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Zastosowano wobec niego dozór policyjny. W sprawę wmieszany jest Henryk P. ps. Pineza, były herszt opolskiego półświatka. W strzeleckim więzieniu odbywa on karę 15 lat pozbawienia wolności. Ma na swoim koncie m.in. posiadanie i handel bronią, wymuszenia rozbójnicze, udział w zorganizowanej grupie przestępczej czy czerpanie korzyści z prostytucji. - Korupcja jest zagrożona karą pozbawienia wolności do 10 lat - mówi Maciej Milewski. W środę, 30 listopada, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali innego oddziałowego w czasie pracy. Z budynku zakładu karnego został on wyprowadzony w kajdankach. Na wolność wyszedł w piątek rano. - Nie udzielamy informacji na ten temat - ucina krótko rzecznik opolskiej policji. Jak udało się ustalić dziennikarzom, oddziałowemu postawiono zarzut uczestnictwa w zorganizowanej grupie, która miała zajmować się rozprowadzaniem narkotyków. W ten proceder mogą być zamieszane przynajmniej cztery inne osoby. - Obaj panowie zostali zawieszeni w służbie na trzy miesiące - poinformował płk. Krzysztof Kwiatkowski, dyrektor Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach. POS