Kierowca wjechał w rozpędzony pociąg. Zignorował czerwone światło
Na przejeździe kolejowo-drogowym w okolicach Ozimka (woj. opolskie) w czwartek doszło do poważnego wypadku. Kierowca samochodu osobowego zignorował czerwone światło i wjechał wprost w rozpędzony pociąg. Jak przekazały PKP PLK, pasażerom pociągu nic się nie stało, a kierujący osobówką trafił do szpitala.
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. opublikowały nagranie z wypadku, który miał miejsce w czwartek na przejeździe kolejowo-drogowym w okolicach Ozimka.
"Z niewyjaśnionych przyczyn kierujący osobówką całkowicie zignorował widoczne już z daleka czerwone światło i wjechał wprost w przejeżdżający pociąg" - czytamy w komunikacie.
Ozimek. Kierowca wjechał w rozpędzony pociąg
Jak informuje PKP PLK ranny kierowca trafił do szpitala, a pasażerom pociągu nic się nie stało. W wyniku zdarzenia ruch na linii kolejowej musiał zostać tymczasowo wstrzymany, co utrudniło przemieszczanie się innym podróżującym tego dnia.
W sprawie wypadku wszczęto śledztwo, które ma wykazać, dlaczego kierowca nie zatrzymał się przed sygnalizatorem.
"Ale jedno jest pewne - z pociągiem nikt nie ma szans, a skutki zderzenia mogą być opłakane - podkreślają w komunikacie Polskie Linie Kolejowe.
Wjechał na przejazd drogowo-kolejowy. Zapłaci wysoką cenę
Według informacji, które przekazały PKP, "niezależnie od przyczyn, kierowca musi liczyć się z poniesieniem konsekwencji za wyrządzone szkody".
Oprócz zniszczenia taboru, co PKP Intercity wstępnie wyceniło na 100 tys. zł, konsekwencje te będą dotyczyć również wstrzymanego ruch pociągów, zaangażowania służb ratunkowych, opóźnienia wpływającego na pasażerów, przewoźników i zarządcę infrastruktury, a także koszty organizacji komunikacji zastępczej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
