Początkowo chłopcy kręcili film ukrytą kamerą dla żartu. Później jednak postanowili od właściciela sklepu, który nie tylko im sprzedawał alkohol, zażądać pieniędzy. Kasetę z filmem oraz listem, w którym żądali trzech tysięcy złotych wysłali pocztą. Zapowiedzieli, że po pieniądze ktoś się zgłosi. W umówionym dniu w sklepie pojawił się 16-latek i po podaniu hasła czekał na pieniądze. Na miejscu jednak była już policja, którą zawiadomił sprzedawca. W śledztwie wyszło na jaw, że chłopiec nie działał sam - miał dwóch wspólników. Teraz chłopcy staną przed sądem dla nieletnich. Za wymuszanie haraczu mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat. Tymczasem nieuczciwemu sprzedawcy grozi kolegium oraz utrata koncesji na sprzedaż alkoholu.