Autor kilkudziesięciu listów, w których oprócz obelg i wyzwisk są groźby pobicia a nawet zabójstwa, jest obecnie poszukiwany przez policję. Samorządowcy obawiają się, że ta niebezpieczna korespondencja od nieznanego osobnika to dopiero początek fali nienawiści pod ich adresem. Zaraz po ujawnieniu listów, niektórzy ze szkalowanych radnych zaczęli otrzymywać do domów dziwne telefony z pogróżkami. Jednemu z przedstawicieli władz samorządowych ktoś powybijał szyby w prywatnym samochodzie.