W skład roboczego zespołu weszli przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, służb wojewody, OCRG, WUP. Mówiąc o strukturze opolskiej gospodarki, marszałek Józef Sebesta przypomniał, że na naszym terenie jest zaledwie 12 przedsiębiorstw, które zatrudniają powyżej tysiąca osób, pozostałe 96 tysięcy podmiotów, to firmy małe i średnie - a więc bardziej elastyczne. Udział eksportu w ogólnej produkcji stanowi 21 procent. A to oznacza, że w sytuacji ograniczenia importu przez rynki zagraniczne, mniejsze będą skutki dla naszej gospodarki. Jednocześnie nastąpił na Opolszczyźnie znaczący wzrost bezrobocia. W samym tylko grudniu wzrosło ono o 2700 osób. Mówiąc o przewidywanych scenariuszach na najbliższe miesiące, marszałek powiedział, że prognozuje się - mimo kryzysu - wzrost gospodarczy w 2009 roku na poziomie od 0,1 do 2-3 procentów. Ten optymizm wynika stąd, że polska gospodarka w 2/3 uzależniona jest od popytu wewnętrznego, a ten ciągle jest spory. Poza tym szacuje się, że w związku ze zmianami podatkowymi, w kieszeni podatników zostanie ok. 10 mld złotych. Trzeba się natomiast liczyć z tym, że przyhamują inwestycje, bo banki zapowiadają bardziej restrykcyjną politykę pożyczkową. Marszałek zwracał uwagę na dobre przygotowanie terenów pod inwestycje (uregulowane kwestie własnościowe, skomunikowane, uzbrojenie terenu), bo to sprzyja pozyskaniu inwestorów. Poinformował też, że jest już decyzja o powiększeniu się - z 170 do 264 ha na terenie województwa opolskiego - Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Weszły do niej gminy, które po zwiększeniu areału teraz mają w strefie następującą ilość gruntów: Strzelce (63 ha), Kietrz (7 ha), Ujazd (194 ha), Kędzierzyn-Koźle (77 ha), Krapkowice (73 ha) i Gogolin (20 ha). Adam Maciąg, dyrektor Opolskiego Centrum Gospodarki, zapowiadał skrócenie okresu oceny wniosków o dofinansowanie unijne oraz jak najszybsze przekazywanie pieniędzy benificjentom. - Do niedawna - mówił - barierą w pozyskiwaniu nowych inwestorów był rynek pracy i kłopoty z pozyskaniem specjalistów. Sytuację mogą uzdrowić ludzi powracający z zagranicy - na ogół dobrze przygotowani zawodowo, mobilni. Te powroty dokładnie analizuje Obserwatorium Rynku Pracy działające w ramach Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Każdy z nowo rejestrowanych bezrobotnych już wypełnia ankietę z pytaniami z jakiego kraju wraca, czy zwolnienie odbyło się z przyczyn zakładu pracy, czy skończył się termin umowy na czas określony. O tym, że ludzie wracają z zagranicy świadczy statystyka opolskiego PUP - w grudniu 2008 roku takich osób zarejestrowano 80, w jednym dniu stycznia (5 stycznia) aż 150. Na spotkaniu z opolskimi samorządami, które marszałek zaplanował na 29 stycznia, zaprezentowany zostanie m. in. harmonogram unijnych naborów oraz rozstrzygnięć konkursowych, które planowane są w 2009 roku, a także przewidywany napływ funduszy europejskich oraz ich dotychczasowe wykorzystanie przez samorządy. Zespół prasowy UMWO