Jej inicjatorami byli Wojewódzka Komenda Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, samorząd województwa, Opolska Kuria Diecezjalna oraz gmina Dobrzeń Wielki. - Opolskie kościoły i kaplice drewniane stanowią wyjątkową wartość sakralno-historyczną - powiedział obecny na konferencji arcybiskup Alfons Nossol. - Najstarsze z nich pochodzą z XIV wieku. Warto więc chronić to bezcenne dziedzictwo kulturowe, które od dawna zwracało uwagę, zarówno ze względu na fakturę budulca, jak i bogate wyposażenie. Ksiądz arcybiskup przypomniał tragedię, która rozegrała się w sierpniu 2005 roku, gdy płonął kościół pątniczy w Czarnowąsach. - Trzeba zrobić wszystko, by taka sytuacja nie powtórzyła się. Musimy chronić perły naszej kultury przed pożogą i złodziejami. A potem zadbać o przywrócenie im pierwotnego blasku - apelował arcybiskup Nossol. Ksiądz prof. Piotra Maniurka, dyrektor Muzeum Diecezjalnego oraz Jarosław Gałęza, dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej, mówili o niezwykłym bogactwie architektonicznym, historycznym i sakralnym 66 opolskich kościółków drewnianych. - Czemu dużo mówi się o kościółku w Dębnie Podhalańskim, a nie o kościele w Bierdzanach, gdzie pod czterema warstwami zdjętej farby konserwatorzy odkryli piękne polichromie obrazujące cały Stary i Nowy Testament - od stworzenia świata po czyściec i piekło - pytał ks. Maniurka. - To z Bierdzan wzięło się powiedzenie "wyglądasz jak śmieć bierdzańska". Długo nie było wiadomo, jaka jest jego geneza. Rzecz się wyjaśniła po odkryciu polichromii i namalowanej tam postaci Śmierci. Czy opolski szlak drewnianych kościółków ma szansę na ochronę i renowację? Zdaniem Janusza Wójcika, dyrektora Departamentu Kultury, Sportu i Turystyki UMWO, tą szansą są fundusze unijne i Program Operacyjny "Infrastruktura i środowisko". Założone na Opolszczyźnie konsorcjum chce się ubiegać o dofinansowanie. Wartość projektu jest niemała - wyniesie około 60 mln złotych. Pozwoli to wykonać najbardziej niezbędne prace konserwatorskie, a przede wszystkim zabezpieczyć kościoły przed tragicznymi zdarzeniami. Ze statystyk straży pożarnej wynika, że najczęstszymi przyczynami pożarów są podpalenia i wyładowania atmosferyczne. Zdaniem przedstawicieli straży ogień w czasie pożaru rozprzestrzenia się tak szybko, że mimo szybkiego dotarcia na miejsce zdarzenia, strażakom pozostaje już tylko zabezpieczenie, by pożar nie przeniósł się na sąsiadujące obiekty. Akcji gaśniczej na pewno nie pomaga brak sprawnych hydrantów, fatalny dojazd, wysokie drzewa. (MS) Zespół Prasowy UMWO