Opolski teatr jest wielkim wygranym imprezy. "Iwona" - oprócz Grand Prix - otrzymała też zespołową nagrodę aktorską, nagrodę za muzykę Roberta Mankoveckego, a także za scenografię autorstwa Pavola Andrasko, i kostiumy Evy Farkasovej. Jury nagrodziło też reżysera tego przedstawienia - Mariana Pecko. - Teatr opolski skupia grono aktorów, reżyserów i scenografów, którzy po prostu robią wspaniały, europejski teatr. A spektakl "Iwona księżniczka Burgunda" to poważny wkład w czytanie Gombrowicza w ogóle. Cztery głowy, cztery myślenia i cztery wrażliwości członków jury nie miały wątpliwości decydując o tej nagrodzie - powiedział po ogłoszeniu wyników przewodniczący festiwalowego jury, Piotr Cieplak. Również drugie konkursowe przedstawienie opolskiego teatru - spektakl "O mniejszych braciszkach świętego Franciszka" - zostało zauważone i docenione. Jury przyznało mu nagrody: za spektakl; za reżyserię dla Petra Nosalka; za scenografię autorstwa Evy Farkasovej, oraz muzykę Piotra Krzysztofa Klimka. Wyróżnienie za role w tym spektaklu odebrał też Tomasz Szczygielski. - Ogromnie się cieszymy z tego deszczu nagród. To jest wielki sukces i potwierdzenie tego, że to, co tu robimy ma jakiś sens - powiedział dyrektor opolskiego teatru, Krystian Kobyłka. Ostatnie Grand Prix na opolskim festiwalu zostało przyznane tak dawno, że nawet dyrektor opolskich lalek nie pamięta dokładnej daty. - To było w połowie lat 80. Czyli możemy powiedzieć, że Grand Prix powróciło mniej więcej po 24 latach, na 24 festiwalu. To wielkie szczęście, że ten zaszczyt przypadł właśnie nam - podkreślił Kobyłka. Jury przyznało także nagrody za spektakle "Kino Palace" z Teatru Lalka w Warszawie, oraz "Jest królik na księżycu" Białostockiego Teatru Lalek. Za scenografię do "Kino Palace" nagrodzono Marka Zakosteleckego, a za wykonanie muzyki do przedstawienia "Murdas. Bajka" Kompanii Doomsday z Białegostoku nagrodę odebrał Robert Jurćo. Równorzędne nagrody aktorskie przypadły: Ryszardowi Sypniewskiemu za rolę króla Berengera w spektaklu "Król umiera" w Teatrze Lalki "Banialuka" w Bielsku-Białej; Piotrowi Tomaszewskiemu za rolę Sprzedawcy w "Sklepie z zabawkami" z tego samego teatru; Elżbiecie Węgrzyn za rolę Chłopca-Jeża w przedstawieniu "Jeż" w Teatrze Animacji w Poznaniu, oraz Małgorzacie Wolańskiej za rolę Jenny Knajpiarki w "Operze za trzy grosze" w Teatrze Lalek Arlekin w Łodzi. Jury postanowiło też wyróżnić studentkę Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej w Białymstoku, Magdalenę Mioduszewską. Została ona doceniona za kunszt animacji marionetką w pozakonkursowym spektaklu "Kuriozalnie".