Publiczność, mimo chłodu, doskonale bawiła się na koncercie. Widzowie - w tym także ci, którzy lata świetności zespołu mogą znać tylko z opowiadań rodziców - wraz z wokalistą grupy Marianem Goldem śpiewali znane z lat 80-tych piosenki: "Dance with me", "Sounds like a melody", oraz najbardziej znane "Big in Japan" i "Forever Young". Alphaville po raz pierwszy w swojej - ponad 20-letniej - historii wystąpił w Opolu, ale opolanie pamiętają, że podczas festiwalu w Sopocie w 1997 roku grupa zrezygnowała z honorarium i przekazała je dla poszkodowanych w powodzi stulecia, jaka w lipcu tego roku dotknęła Opolszczyznę. - Dzięki, że to pamiętacie. Zawsze cieszymy się, kiedy możemy zrobić coś dobrego - powiedział Gold podczas konferencji prasowej przed koncertem. Pytany o to, czy granie przebojów sprzed lat nie jest nudne wokalista odpowiedział, że zespół Rolling Stones też na koncertach wciąż gra "Satisfaction". - Żeby coś robić, trzeba to lubić. Ja bardzo dobrze wspominam nasz pierwszy album. On otworzył nam drzwi do kariery na całym świecie i najlepiej się sprzedał, a na koncertach stanowi ok. jednej trzeciej materiału - mówił Gold. Opolski koncert był zorganizowany przez centrum handlowe "Karolinka" i opolski Urząd Miasta. Według zapowiedzi rzecznika urzędu, impreza była początkiem serii koncertów, a światowe gwiazdy muzyki rozrywkowej będą się w Opolu pojawiać co roku. Alphaville to niemiecka grupa śpiewająca po angielsku, powstała w Muenster w roku 1982. Największym przebojem zespołu jest utwór "Forever Young" pochodzący z wydanego w 1984 debiutanckiego albumu o tym samym tytule. Zespół kilkakrotnie występował w Polsce, obecnie grupa kończy nagrywać nową płytę - pierwszą od pięciu lat. - 60 proc. materiału mamy już gotowe. W tej chwili trwają ostatnie prace w studiu, a jednym z producentów jest pochodzący z Polski i mieszkający w Kanadzie Sebastian Komor. Płyta powinna pojawić się na rynku na początku przyszłego roku - zapowiedział wokalista Alhaville.