Jedna z nich ma 13 lat, dwie są upośledzone umysłowo i mają ukończone 15 lat. Jak poinformował sieć RMF prokurator Roman Wawrzynek- chore dziewczynki przesłuchano w obecności psychologa. Biegła sądowa potwierdziła, że to co mówią musiały wcześniej przeżyć. Jak dowiedziało się nieoficjalnie radio RMF - mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że jego podopieczne kłamią. Ma to być rodzaj zemsty za to, że nie chciał puścić jednej z nich na weekend do domu. Jak było naprawdę musi ustalić prokuratura. Jeżeli Grzegorzowi G. udowodnione zostanie molestowanie podopiecznych grozi mu do 10-u lat więzienia.