- Swój przyjazd zapowiedzieli żołnierze wojsk rekonstrukcyjnych z czasów napoleońskich z Polski, Czech, Niemiec, Belgii, Francji, Austrii i Litwy - powiedział rzecznik Urzędu Miasta w Nysie, Artur Pieczarka. W sobotniej inscenizacji oblężenia Nysy po raz pierwszy pojawią się kawalerzyści z Francji i Belgii. W sumie w bitwie weźmie udział 34 żołnierzy na koniach. Inscenizowana potyczka będzie odtworzeniem fragmentu historycznego oblężenia twierdzy Nysa z 1807 roku, kiedy wojska napoleońskie przez 114 dni oblegały miasto nieustannie ostrzeliwując je ciężką artylerią. Ostrzał był tak intensywny że w mieście ocalało tylko pięć domów. Brak odsieczy z amunicją i żywnością zmusił Nysę do kapitulacji. Pierwsze nowożytne fortyfikacje w Nysie powstały w pod koniec XVI wieku. Okresem przełomowym dla nyskich fortów była połowa XVIII stulecia, kiedy w czasie wojny Austrii z Prusami król pruski Fryderyk II zdobył miasto. W wyniku traktatu pokojowego Śląsk, a z nim Nysa, przeszły pod panowanie pruskie. Fryderyk II doceniając strategiczne położenie miasta oraz istniejące już fortyfikacje postanowił uczynić z Nysy twierdzę. Nyskie obiekty forteczne pełniły często rolę więzienia i obozu jenieckiego. Przetrzymywany był tam m.in. wybitny polityk rewolucji francuskiej, uczestnik wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych markiz Marie Joseph de La Fayette. W czasie I wojny światowej w 1916 r. w Nysie więziony był także Charles de Gaulle, późniejszy prezydent Francji. Do dziś przetrwało ok. 60 proc. fortyfikacji, rozmieszczonych na obszarze ponad 230 hektarów.