Anna Kawecka z Prokuratury Rejonowej w Nysie, do której wpłynęło zawiadomienie, mówi, że w sprawie są dwa wątki. Chodzi o niewłaściwe kierowanie karetek do zdarzeń. Z Opola są bowiem wysyłane karetki, w których są tylko ratownicy, a nie ma lekarza. Tak było właśnie w przypadku chorej ciężarnej. Zawiadomienie z urzędu złożył dyrektor nyskiego ZOZ-u. Norbert Krajczy mówi, że wszystkie okoliczności zbadał zespół do spraw zdarzeń negatywnych. Doniesienia do prokuratury komentuje dyrektor biura wojewody Szymon Ogłaza, który nadzoruje system ratownictwa w regionie. Jego zdaniem niezbędne jest wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia. Czynności sprawdzające w związku z zawiadomieniem będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Nysie, potem podejmie decyzję o ewentualnym przekazaniu sprawy dotyczącej organizacji wojewódzkiego systemu ratowniczego do Opola.