Gmina Chrząstowice ustawi dwujęzyczne, polsko-niemieckie tablice z nazwami miejscowości, na trzech przystankach kolejowych: w Chrząstowicach, Suchym Borze oraz Dębskiej Kuźni. Według zapowiedzi wójta takie tablice pojawią się już w przyszłym tygodniu. Pieniądze na wymianę tablic - 29,5 tys. zł - Chrząstowice dostały z budżetu państwa. Zgodę na ich sfinansowanie wydało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Jak powiedział rzecznik resortu Artur Koziołek, dotychczas to jedyny wniosek o sfinansowanie dwujęzycznych tablic na stacjach PKP, jaki wpłynął do MAC. "To marnotrawstwo" Zdaniem opolskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości przyznawanie pieniędzy na takie tablice to "marnotrawstwo". Arkadiusz Szymański z PiS powiedział w piątek na konferencji prasowej zwołanej przed urzędem gm. w Chrząstowicach, że w czasach kryzysu gmina powinna finansować raczej np. dożywianie dzieci, albo gminne inwestycje. - Nie jest to tylko moje zdanie - część mieszkańców Chrząstowic oburzona pomysłem ustawienia takich tablic dzwoniła do nas wskazując konkretne drogi czy parking do zrobienia - powiedział Szymański. Złożył też w gminie petycję do wójta o zaprzestanie ustawiania tablic. Wydatek na wykonanie tablic nazwał "bzdurnym". Koziołek wyjaśnił, że pieniądze na wymianę tablic informacyjnych przekazywane są gminom z budżetu państwa na podstawie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Wniosek gminy Chrząstowice trafił do MAC 3 lipca, a porozumienie dotyczące sfinansowania tego zadania podpisano 24 sierpnia. "Znaczone" pieniądze Wójt Chrząstowic Helena Rogacka wyjaśniła, że gmina zajmuje się sprawą dwujęzycznych tablic na dworcach PKP od ok. 3 lat, po wniosku w tej sprawie jednego z radnych gminnych z Mniejszości Niemieckiej. Sprawa ustawienia tablic uzgodniona została w tym czasie z PKP, a ich sfinansowanie z MAC. - To tak zwane "znaczone" pieniądze, czyli przeznaczone na konkretny cel, jakim jest ustawienie tablic. Nie mogłabym ich wydać na nic innego - dodała Rogacka. Zaznaczyła też, że gdyby nie gwarantowane mniejszościom przez państwo polskie finansowanie takich tablic, to gmina zapewne nie zdecydowałaby się na ich ustawienie. - Wiem, że są inne, pilne potrzeby, a budżet jest mały. Ale skorzystaliśmy z pieniędzy, które i tak daje zgodnie z prawem państwo - skwitowała wójt. Ustawianie tablic na dworcach PKP powszechne? Rzecznik MAC odnosząc się do zarzutu marnotrawstwa publicznych pieniędzy zaznaczył, że minister "zobligowany jest do przyznania dotacji na wymianę tablic informacyjnych przepisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych". Jeśli wnioski o takie dofinansowanie są poprawne, to są też pozytywnie rozpatrywane "niezależnie od sytuacji ekonomicznej państwa". Działacze PiS z Opola zadali też, za pośrednictwem mediów, pytanie do władz Mniejszości Niemieckiej czy ustawianie dwujęzycznych tablic na dworcach PKP ma być powszechne. Przewodniczący zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim Norbert Rasch powiedział, że nie spodziewa się większej liczby takich tablic. - Choć być może inne przypadki się pojawią - zaznaczył Rasch. - To jednak każdorazowo będzie decyzja mieszkańców gmin i lokalnych działaczy, nie TSKN - dodał. "Szkoda słów, by to komentować" Zdaniem posła Mniejszości Niemieckiej Ryszarda Galli, protest PiS dotyczący tablic dworcowych w gm. Chrząsowice jest tylko po to, by mniejszości "dokuczyć". - Szkoda słów, by go komentować - skwitował. Szymański przyznał, że generalnie jest też przeciwny dwujęzycznym tablicom drogowym z nazwami miejscowości. Wraz Szymańskim pod urzędem gminy w Chrząstowicach było też kilku działaczy PiS z transparentami partii oraz wypisanymi na kartkach hasłami, np. "Tablice dwujęzyczne wprowadzić? Na terenie Niemiec". Jak podał szef TSKN Norbert Rasch, obecnie tablice z dwujęzycznymi nazwami miejscowości znajdują się w ok. 300 miejscowościach 23 gmin Śląska Opolskiego. Pierwsze stanęły w 2008 r. w gm. Radłów. Dwujęzyczne nazwy miejscowości mogą być wprowadzane w gminach, które zamieszkuje 20 proc. ludności należącej do danej mniejszości lub w miejscowościach, w których podczas konsultacji za wprowadzeniem takich tablic opowiedziała się ponad połowa mieszkańców.