- Magdalenie S. zarzuciliśmy, że latach 1998-99 r. wprowadziła do obrotu znaczną ilość środków psychotropowych i odurzających, co najmniej 6 kilogramów amfetaminy i około kilograma marihuany. To ostatni wątek śledztwa prowadzonego od 1999 roku - powiedziała w środę rzeczniczka opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka. Prokurator podkreśliła, że podejrzana od dłuższego czasu ukrywała się we Włoszech, a próby jej zatrzymania - na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, a później ekstradycji - nie odniosły skutku. - Żądania strony polskiej - aresztowania i wydania Magdaleny S. - a także wniosek o ekstradycję kobiety - wydany na żądanie strony włoskiej - zostały odrzucone przez włoski sąd apelacyjny w Bari" - relacjonowała prokurator. Zakończenie postępowania po 11 latach było możliwe po wydaniu przez sąd okręgowy w Opolu listu żelaznego dla podejrzanej. - Dzięki temu możliwe było podjęcie śledztwa i przeprowadzenie z Magdaleną S. czynności procesowych. W ich rezultacie kobieta przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze - zaznaczyła Sieradzka. Dodała, że kobieta zaproponowała dla siebie karę trzech lat więzienia z warunkowym zawieszeniem na sześć lat, karę grzywny w wysokości 10 tys. zł., nawiązki w wysokości 3 tys. zł. oraz przepadku korzyści uzyskanych ze sprzedaży narkotyków. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Opolu. List żelazny to instytucja prawa karnego procesowego. Wydaje go sąd okręgowy na wniosek oskarżonego, który zapewnia, że stawi się do sądu lub prokuratury w wyznaczonym terminie - pod warunkiem odpowiadania z wolnej stopy. List żelazny zapewnia takiemu oskarżonemu pozostawanie na wolności aż do prawomocnego ukończenia sprawy, pod warunkiem że będzie stawiał się w wyznaczonym terminie na wezwanie sądu, nie będzie wydalał się z oznaczonego miejsca w kraju bez zezwolenia sądu i nie będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań.