Zbigniew Bereszyński (zgodził się na podanie imienia i nazwiska), jeden z bardziej znanych opolskich opozycjonistów, wyrokiem z marca 2008 r. otrzymał 15 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za odosobnienie w czasie stanu wojennego. Żądał wtedy 25 tys. zł, czyli maksymalnej kwoty, o którą mogli w tamtym czasie ubiegać się represjonowani w PRL. Później Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nie można ograniczać wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania. Umożliwiło to opozycjonistom z czasów PRL składanie wniosków o wznowienie procesów i dochodzenie w sądach wyższych kwot za represje, jakim byli poddawani w PRL-u. Na tej podstawie Zbigniew Bereszyński złożył wniosek do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu o wznowienie procesu. Przedstawił też - jak powiedziała PAP Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu - dodatkowe dowody dotyczące represji, którym był poddawany. Bereszyński początkowo wnioskował o ponad 380 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania za prześladowania w czasach PRL; kwota ta obejmowała m.in. szkody wynikające z utraty pracy. Potem obniżył żądania do 47 tys. zł. Jak wyjaśnił adwokat opozycjonisty Marcin Medyk, Bereszyński zmienił kwotę, ponieważ sąd apelacyjny zaznaczył, że ponowny proces ma się toczyć jedynie w zakresie zadośćuczynienia za internowanie i dwa zatrzymania z lat 1978 i 1983. Jak powiedziała Ewa Kosowska-Korniak, Sąd Okręgowy w Opolu przychylił się do wniosku opozycjonisty. Bereszyńskiemu przyznano więc 62 tys. zł za prześladowania w PRL, łącznie z kwotą 15 tys. zł przyznanej po pierwszym wyroku, który się uprawomocnił. Sędzia uzasadniając środowy wyrok uznał, że represje i prześladowania wobec Bereszyńskiego nie budzą wątpliwości; dodał, że opozycjonista poświęcił zdrowie, życie i karierę naukową, walcząc o niepodległość państwa polskiego. Wyrok nie jest prawomocny. Zbigniew Bereszyński był redaktorem prasy związkowej, współorganizował NZS w ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej w Opolu, współorganizował też m.in. manifestacje w obronie więźniów politycznych i obchody rocznicowe. Internowany w grudniu 1981 r. Przez 10 miesięcy przebywał w ośrodkach odosobnienia w Opolu, Nysie i Grodkowie.