Prokuratura nie udziela bliższych informacji na temat charakteru zarzutów. - Mówimy o wykorzystywaniu seksualnym osoby poniżej 15. roku, nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji - zaznaczyła Sieradzka. Według lokalnej prasy 41-latek miał również więzić swoją córkę podczas jej pobytu w Londynie i właśnie wtedy dopuścić się na niej gwałtu. Mężczyzna wyjechał do Wielkiej Brytanii, bo wcześniej oszukał osoby chcące kupić jego mieszkanie - brał zaliczki na poczet rzekomej sprzedaży własnego lokum nie mając zamiaru wywiązać się z umowy. Za wyłudzenie pieniędzy był poszukiwany listem gończym. 41-letni brzeżanin został zatrzymany w rejsowym autobusie jadącym z Londynu. Przebywa w areszcie, za zarzucane mu czyny grozi kara do 12 lat więzienia.