Badania ankietowe przeprowadzono w 7 powiatach i 39 gminach Opolszczyzny - w większości wskazanych przez mniejszość niemiecką (w spisie powszechnym z 2002 r. ponad 10 proc. mieszkańców zadeklarowało narodowość niemiecką). Na ankiety odpowiedziały 293 placówki oświatowe w regionie. Wyniki tych badań zaprezentowano we wtorek w opolskim urzędzie wojewódzkim w ramach kolejnej tury prac nad aktualizacją "Strategii rozwoju oświaty mniejszości niemieckiej w Polsce". W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele mniejszości niemieckiej, kuratoriów oświaty w Opolu i Katowicach, przedstawiciel wojewody, ministerstwa edukacji narodowej i ministerstwa administracji i cyfryzacji. Pełnomocnik opolskiego kuratora oświaty ds. mniejszości narodowych i etnicznych Andrzej Popiołek poinformował, że w sumie 29 placówek planuje w najbliższych 6 latach wprowadzenie nauczania w dwóch językach. - Już w przyszłym roku takie nauczanie ma się rozpocząć w 3 szkołach - podał. Z ankiet wynika też, że 17 placówek oświatowych w regionie spełnia wymogi kadrowe, by nauczanie dwujęzyczne prowadzić. - Jednak 8 z nich takiej edukacji nie planuje, co może świadczyć o braku zainteresowania rodziców tą formą kształcenia - mówił Andrzej Popiołek. Wśród nauczycieli przebadanych placówek najwięcej jest matematyków przygotowanych do dwujęzycznego nauczania, a najmniej historyków, geografów i osób uczących wiedzy o społeczeństwie. Z podobnej ankiety przeprowadzonej przez kuratorium oświaty w Katowicach, której wyniki przedstawiła w Opolu Marzena Zabiegała, wynika iż w 8 wskazanych przez mniejszość niemiecką gminach śląskich dwujęzyczne nauczanie prowadzi jedna placówka, a planują je wprowadzić dwie kolejne. Lider Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim Norbert Rasch stwierdził, że wyniki ankiet to przydatny dla mniejszości materiał. - Można na jego podstawie precyzyjnie budować działania zmierzające do popularyzacji nauczania dwujęzycznego - podsumował Rasch. Przewodniczący zarządu Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce Bernard Gaida zwrócił natomiast uwagę, że mankamentem badań jest nieuwzględnienie w nich tych miejscowości, w których - mimo że według spisu z 2002 r. nie było 10 proc. mieszkańców narodowości niemieckiej - to działają placówki z nauczaniem języka mniejszości, takich jak np. Strzelce Opolskie. Przedstawiciele mniejszości uznali, że ankiety wskazały też m.in. na potrzebę promocji dwujęzycznego nauczania oraz uczulania samorządów na zapewnienie ciągłości dwujęzycznej edukacji. - W ślad za wprowadzanym nauczaniem dwujęzycznym w przedszkolach powinno iść nauczanie dwujęzyczne w szkołach podstawowych i gimnazjach. Wtedy taka edukacja ma sens - stwierdził Gaida. Według danych opolskiego kuratorium w tym roku szkolnym w woj. opolskim w 409 placówkach oświatowych prowadzone są zajęcia językowe dla 27,5 tys. dzieci i młodzieży mniejszości niemieckiej. W 11 z tych placówek realizowane jest nauczanie w dwóch językach. Nauczanie dwujęzyczne odbywa się obecnie na dwa sposoby. Pierwszy, gdy język niemiecki jest traktowany w szkole jako język obcy i co najmniej dwa dowolne przedmioty nauczane są dwujęzycznie - w polskim i niemieckim. Drugi, gdy niemieckiego można się uczyć w szkole jako języka mniejszości narodowej (zajęcia językowe wzbogacone są o treści związane z podtrzymywaniem tożsamości), a poza tym minimum cztery przedmioty nauczane są dwujęzykowo. Najczęściej jednak w szkołach, do których chodzą dzieci związane z mniejszością niemiecką, prowadzone są subwencjonowane przez ministerstwo edukacji lekcje niemieckiego jako języka mniejszości realizowane w formie zajęć dodatkowych na wniosek rodziców. Z danych ministerstwa edukacji wynika, że w 2012 r. z ogólnopolskiej puli 270,6 mln zł na edukację mniejszości narodowych i etnicznych trafiło na Opolszczyznę ok. 80 mln zł. 98,2 proc. tej sumy przekazano na naukę dzieci i młodzieży mniejszości niemieckiej.