Podczas weekendowej imprezy przez pięciotysięczny Otmuchów przewija się - według szacunków organizatorów - dwudziestokrotnie większa liczba zwiedzających. - To jedyna tego rodzaju impreza w Polsce, o jej randze świadczy m.in. to, że co roku mamy większą liczbę wystawców. Tak jak Opole jest stolicą polskiej piosenki, tak Otmuchów jest w tych dniach polską stolicą kwiatów - powiedział komisarz Lata Kwiatów Zdzisław Cholewiński. Turyści przyjeżdżający do Otmuchowa podziwiali przede wszystkim wystawy roślin i kwiatów - doniczkowych, ogrodowych i ciętych. Ta ostatnia ekspozycja oraz wystawa bukietów ślubnych budziła w tym roku największy zachwyt zwiedzających. Oprócz głównych wystaw i pokazów florystycznych podczas Lata Kwiatów przygotowano wystawy towarzyszące - kompozycji kwiatowych z kamieni, kaskad wodnych, kompozycji z suszu egzotycznego, wyrobów z kamieni szlachetnych, ceramiki, biżuterii artystycznej, ikon, minerałów, motyli i owadów, rzeźb, kompozycji kwiatowych w szkle, suchych kompozycji, mebli wiklinowych i kowalstwa artystycznego. Wśród odwiedzających Lato Kwiatów są mieszkańcy całej Polski, a także bardzo liczni goście z niedalekich Czech, którzy przybywali do Otmuchowa samochodami, rowerami i autokarami. -Czesi mówią, że u nich nie ma takich kwiatowych tradycji. U nas kwiaty są - ich zdaniem - o wiele piękniejsze, jest ich więcej i dodatkowo są tańsze - tłumaczył komisarz. Impreza w niewielkim Otmuchowie zaczynała swój żywot jako wojewódzkie targi kwiatowe, którym towarzyszyła rywalizacja zakładów Zieleni Miejskiej z miast Opolszczyzny. - To było coś, czego dziś może brakować - każdy ze startujących zakładów ZM otrzymywał do dyspozycji klomb i zagospodarowywał go w jak najciekawszy sposób. Powstawały fantastyczne kompozycje, a nawet przestrzenne konstrukcje kwiatowe - wspominał Cholewiński. Lato Kwiatów przez lata ewoluowało, dziś jest największym tego rodzaju wydarzeniem w Polsce. Dzięki wieloletniej praktyce w organizowaniu kwiatowego święta miejskie służby Otmuchowa do perfekcji opanowały sztukę tworzenia parkingów dla tysięcy zwiedzających, a także sprzątania po imprezie, która kończy się w niedzielę późno w nocy. - Jeśli ktoś przyjedzie do nas w poniedziałek rano, to nawet nie zauważy, że kilka godzin wcześniej był tutaj tłum ludzi i setki stoisk z kwiatami i różnymi innymi rzeczami - podkreślił komisarz.