Sugerują oni, że nasz mózg zachowuje się jak komputer, który choć pracuje wciąż tak samo szybko, to każe nam dłużej czekać na wyniki, gdy musi przeszukiwać coraz większą bazę danych. Ta osobista "baza danych" z czasem oczywiście wypełnia nam się wspomnieniami, informacjami, doświadczeniem, wiedzą. Kto wie, może rzeczywiście fakt, że nie pamiętamy nazwiska tej, czy innej aktorki wynika właśnie z tego, że przecież już tyle tych aktorek widzieliśmy?Można oczywiście te twierdzenia różnie interpretować. Z jednej strony to zachęta, by jeszcze dalej przesunąć wiek emerytalny, bo skoro z mózgiem wszystko w porządku, to i pracować można dłużej. Ja osobiście traktuję tę publikację jako świetny prezent dla obchodzących w tym tygodniu swe święta Babć i Dziadków. Twierdzenie, że mimo upływu lat wciąż intelektualnie tak wiele możemy i mnie samemu zresztą podoba się coraz bardziej. Nawet jeśli tak do końca przekonany, że jest prawdziwe, nie jestem. Bo brzmi trochę zbyt pięknie. Ale może z czasem się jeszcze przekonam. Badacze z Tybingi poddali krytycznej ocenie metody stosowane od stulecia do badania zdolności poznawczych. Ich zdaniem tak naprawdę te badania są już przestarzałe i na ich wynikach po prostu nie można polegać. Choćby badania rozpoznawania imion w sytuacji, gdy lista imion z którymi się stykamy tak gwałtownie ostatnio rośnie. Dodatkowo jeszcze stwierdzili, że na przykład interpretacja wyników testów zdolności językowych jest często błędna, młodzi ludzie zawdzięczają swe lepsze wyniki nie większej bystrości umysłu, ale "powierzchowności" swej wiedzy, która sprawia, że pewnych związków w ogóle nie biorą pod uwagę. Starsi tymczasem zauważają znacznie więcej opcji, które trzeba rozważyć. Do podobnych wniosków prowadzą wyniki symulacji komputerowych, w których maszyny "uczono" nowych słów i pojęć według schematu podobnego do zdobywania wiedzy przez człowieka. Okazało się, że komputer też wykazuje z czasem zwolnienie "bystrości umysłu" mimo, że jego zdolności obliczeniowe pozostają bez zmian. Niemieccy badacze sugerują stworzenie nowej klasy testów zdolności poznawczych, które będą dopasowane do wieku i pomogą w badaniach mózgu obciążonego już znaczne większym bagażem wiedzy i doświadczenia. Takie badania powinny pomóc też lepiej wykrywać kłopoty z pamięcią związane już nie tylko z wiekiem, ale przede wszystkim różnego rodzaju stanami chorobowymi. Osobiście mam nadzieję, że nowe testy ten podstawowy wniosek o "niestarzeniu" się mózgu potwierdzą. "Nasze myślenie spowalnia nagromadzona mądrość" - to brzmi dumnie. To jednak także pewne zobowiązanie, by owej mądrości używać. Takie mamy czasy, że zdolność kojarzenia i interpretowania faktów z przeszłości, wyciągania na ich podstawie wniosków i budowania opinii niezależnych od chwilowych mód, trendów i nacisków, nabiera zasadniczego znaczenia. W komplikującym się świecie nikt za nas tego nie zrobi. A jeśli już, to tacy czy inni "resortowi". I to raczej nie w naszym interesie. Grzegorz Jasiński, RMF FM