Nie wiem, czy Komorowski remisuje w pierwszej turze z Kaczyńskim i mało mnie to obchodzi. A choć wydaje się pewne, że wygrywa z nim w drugiej turze, też mnie to mało obchodzi. Interesuje mnie, jaki jest profil Prezydenta RP, tak jak go opisuje Konstytucja oraz czy Bronisław Komorowski do tego profilu przystaje. Konstytucja ustawia naszego prezydenta w pozycji osobistości, która nie bierze czynnego udziału w bieżącej polityce, poza sytuacjami wyjątkowymi. Do wyjątkowych należy np. sytuacja kryzysu rządowego - wtedy Prezydent może i powinien wkroczyć, ale też nie po to, by uprawiać politykę, lecz by przyczynić się do uruchomienia na powrót mechanizmów państwowych, które nie działają. Z poważnych samodzielnych kompetencji prezydenta politycznie liczy się prawo weta i prawo skierowania ustawy przed jej podpisaniem do Trybunału Konstytucyjnego (z tym, że prezydent nie może skorzystać z obu tych uprawnień w stosunku do tej samej ustawy). Z uprawnień, z których prezydent korzysta we współpracy z innymi władzami, istotne politycznie jest prawo nominacji na szereg ważnych stanowisk cywilnych (np. ambasadorowie) i wojskowych (np. szefowie rodzajów sił zbrojnych). Konstytucja tego nie mówi expressis verbis, ale z całości jej przepisów, czyli - jak się dawniej mówiło - z jej ducha wynika, że prezydent powinien korzystać z tych uprawnień nie w celu sprzyjania interesom partyjnym, lecz tylko w trosce o państwo. To wszystko pokazuje profil prezydenta w Konstytucji jako osobistości ponadpartyjnej. Ponadpartyjność zaświadcza się czynami (odpowiednio wykorzystując opisane wyżej uprawnienia), ale i słowami. Lech Kaczyński jest prezydentem ultra-partyjnym. Co prawda ostatnio trochę się miarkuje, ale pierwsze cztery lata prezydentury były wręcz ostentacyjnie upartyjnione. Widać to i w sposobie korzystania z prezydenckich uprawnień i w słowach głowy państwa. Jaki mógłby być pod tym względem Bronisław Komorowski jako prezydent? Ludzie mogą się zmieniać, ale jako wyborcy musimy oceniać ich przyszłe zachowania, zakładając jakąś analogię do zachowań obecnych. Otóż Komorowski jako marszałek Sejmu zachowuje się tak samo partyjnie, jak Kaczyński jako prezydent. Marszałek ciągle angażuje się w spory partyjne i ciągle bierze w nich stronę swojej partii. Pod tym względem, a jest to istotne kryterium przydatności kandydata do sprawowania tej funkcji, Komorowski jest kandydatem marnym. Roman Graczyk