- Prezes (NFZ - przyp. red.) uważa, że 11 tys. lekarzy rodzinnych w Polsce jest niepotrzebnych, nie chce z nami rozmawiać i planuje zorganizować opiekę alternatywną w szpitalach. Jest to niemożliwe do zrealizowania i dziwi nas upór, w którym prezes nadal tkwi - mówi Joanna Zabierska z podlaskiego kolegium lekarzy rodzinnych. Lekarze rodzinni z woj. podlaskiego, którzy nie przedstawili ofert, liczą na to, że prezes Panas zmieni zdanie i zaczną się rozmowy.