O tym, jak korzystne i atrakcyjne jest prowadzenie własnej działalności gospodarczej w UK, świadczy liczba ludzi biznesu. Trzy i pół miliona Brytyjczyków pracuje na własny rachunek jako pojedynczy przedsiębiorcy (sole trader) lub członkowie spółek (partnership lub limited). Działają w różnych sektorach, głównie w usługach i handlu. Są też osoby, które dorabiają sobie do etatu, prowadząc - za zgodą pracodawcy - dodatkową działalność poza miejscem pracy. Pomożecie? Pomożemy! Już na etapie planowania rozpoczęcia działalności przyszły biznesmen otrzymuje wsparcie od różnych instytucji. Najbardziej wyspecjalizowaną jest Business Link. Oddziały tej instytucji funkcjonują w każdym większym mieście i pomagają bezpłatnie mieszkańcom danego regionu, zwykle powiatu (borough). Pomoc ta polega na szeroko pojętym doradztwie biznesowym: od pomocy merytorycznej przy tworzeniu biznesplanu lub przeprowadzaniu badań rynku, przez doradzanie w sprawie lokalu, formalności, zatrudniania pracowników, aż po pomoc w znajdowaniu funduszy na konkretny cel i finansowanie niektórych przedsięwzięć. Może to być np. pokrycie kosztów wykonania strony internetowej firmy lub zaprojektowania i wydrukowania wizytówek lub ulotek. Business Link jest w stanie pomóc nawet osobom słabo mówiącym w języku angielskim - aranżuje wtedy i opłaca obecność tłumacza na spotkaniu doradczym. Ponadto w każdej placówce administracji lokalnej (council) działają komórki związane z przedsiębiorczością, oferujące wsparcie i doradztwo. Pani Monika Haraszkiewicz, doświadczony i dyplomowany kosmetolog z Gorzowa Wielkopolskiego, przez kilka miesięcy pracowała w salonie kosmetycznym w Londynie. Po przyjeździe do Newcastle zdecydowała się na otwarcie własnego salonu kosmetycznego w tym mieście. Korzystała z pomocy oddziału Business Link w Newcastle. - Od początku byłam zaskoczona życzliwością pracowników tej instytucji. Pomogli mi oni w pisaniu biznesplanu i przede wszystkim poinformowali o formalnościach - mówi. Dwa światy Polacy, którzy zaczynają prowadzić biznes w UK, nie mogą uwierzyć, że załatwianie formalności może być takie proste, zwłaszcza w porównaniu do polskich realiów. Zamiast osobistych wizyt w urzędzie miasta, w urzędzie skarbowym i w ZUS-ie, na Wyspach biznesmen ma dwa arkusze do wypełnienia i wysłania pocztą. Jeden to formularz zgłoszenia działalności, a drugi - formularz zlecenia opłacania składek na ubezpieczenie społeczne z rachunku bankowego. Ponadto w UK możesz rozpocząć działalność, a na jej zgłoszenie masz aż trzy miesiące. W praktyce więc Brytyjczycy zaczynają biznes, otwierają rachunek bankowy i dopiero wtedy powiadamiają urząd skarbowy (HM Revenue and Customs) o tym fakcie. Tanio jak barszcz Rejestracja działalności jako "sole trader" jest całkowicie bezpłatna. Składki na ubezpieczenie społeczne dla osób prowadzących działalność (National Contribution class 2) nie są wielkim obciążeniem - w bieżącym roku podatkowym (kończącym się 5 kwietnia 2009 r.) wynoszą zaledwie 2,3 funta (10,4 zł) tygodniowo. Składki są pobierane co cztery lub pięć tygodni. - Po zarejestrowaniu dostałam z HM Revenue and Customs list z dokładnie wyszczególnionymi terminami i wysokością składek. Wiem dokładnie, kiedy z mojego konta ubędzie 9,2 funta (41,5 zł), a kiedy 11,5 (51,9 zł) - mówi pani Monika. Wolna wola i bezpłatna bankowość Przedsiębiorcy nie muszą otwierać osobnego konta biznesowego. Mogą do celów biznesowych wykorzystywać swoje konta prywatne, nawet te posiadane wspólnie z małżonkiem. Jednak posiadanie osobnego, biznesowego konta jest wygodniejsze, a ponadto na początku jest ono bezpłatne - w zależności od banku: przez rok, 18 miesięcy, a nawet dwa lata. Większość osób decyduje się na otwarcie nowego rachunku w tym samym banku, w którym posiadają już konto prywatne. Ułatwia to otwarcie rachunku biznesowego, skraca procedurę i powoduje, że można załatwić wszystko przez telefon i korespondencyjnie. Księgowość Prowadzenie firmy wymaga prowadzenia księgowości i przechowywania przez pięć lat dowodów poniesionych kosztów. O tym, ile i co możesz odliczyć, najlepiej pouczą cię specjaliści z HM Revenue and Customs na bezpłatnych kursach: Becoming Self Employed (dosł.: Stawanie się osobą samozatrudnioną) lub Self Assessment (Rozliczenie roczne). W czasie tych szkoleń dowiesz się np., jak rozliczać koszty użytkowania do celów służbowych samochodu, którego używasz też w celach prywatnych. Osoby pracujące w domu (przez Internet) dowiedzą się też, że mogą odliczyć część swoich wydatków mieszkaniowych (czynsz, prąd, gaz) proporcjonalnie do ilości wykorzystywanych pokoi i czasu ich użytkowania. Proporcjonalnie mogą też odliczać koszty domowego telefonu i Internetu. Podatki? Mamy czas! Wsparcie rządu dla biznesu widoczne jest chyba najbardziej w późnym ściąganiu podatków. - Rozpoczęłam działalność w lipcu 2008 r., a pierwsze podatki będę musiała zapłacić dopiero w styczniu 2010 r.! Mam czas aż do 31 października 2009 r. na sporządzenie rozliczenia rocznego w wersji papierowej lub do 31 stycznia 2010 r. na rozliczenie się on-line. 31 stycznia 2010 r. to dla mnie ostateczny termin wpłaty należnego podatku za skończony rok wraz z zaliczką na rok kolejny. Wtedy będę musiała wpłacić 150 proc. podatku należnego za pierwszy rok działalności - wyjaśnia pani Monika. Osoby, których dochody przewyższyły 5435 funtów (24,5 tys. zł) muszą ponadto zapłacić dodatkowe składki na ubezpieczenie - Class 4, zależne od dochodów. Elżbieta Ślebzak