Komisja Europejska apeluje do nowego ministra rolnictwa Wojciecha Olejniczaka o gwałtowne przyśpieszenie dostosowania naszego rolnictwa do wymogów Unii. Zostało mało czasu a jest bardzo dużo do zrobienia. Przede wszystkim panuje całkowity zastój w sprawie IACS-u, czyli bazy danych niezbędnej do wypłacania rolnikom pieniędzy. Nie ma jeszcze siedziby IACS-u ani serwera, do którego można by było podłączyć komputery z oddziałów terenowych. Wciąż niepewna jest lista zakładów mięsnych i mleczarskich, które dostosują się do unijnych norm i tych, które będą musiały zaprzestać produkcji. Tych, które będą musiały zrezygnować z działalności może być zdaniem nieoficjalnych źródeł nawet 2 tysiące. Komisarz Byrne skrytykuje również rząd za opieszałość w przygotowywaniu punktów kontroli weterynaryjnej na granicy wschodniej i granicy morskiej. Do tej pory nie ma ani jednego takiego punktu, który spełniałby unijne normy. Zdaniem komisji Polska jest także niegotowa z utylizacją padłych zwierząt. Najczęściej zakopuje się je w ziemi co jest sprzeczne z podstawowymi europejskimi wymaganiami.