Gazeta pisze, że kobieta zostawiła samochód - czarne mitsubishi - na ul. Inflanckiej, niedaleko centrum Warszawy. Na szczęście po godzinie samochód się odnalazł. - Najwyraźniej złodziej przestraszył się kary za porwanie dziecka i porzucił auto - powiedziała gazecie rzeczniczka stołecznej Straży Miejskiej Agnieszka Dębińska-Kubicka.