Sąd dał Ziobrze 14 dni na przeprosiny. Ma je umieścić w formie oświadczenia na stronie internetowej resortu o następującej treści: "Minister sprawiedliwości w Radzie Ministrów RP przeprasza sędzię Beatę Morawiec prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie w latach 2015-2017 za bezprawne naruszenie jej dobrego imienia. Jako minister sprawiedliwości w Radzie Ministrów RP przepraszam panią Beatę Morawiec sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie za naruszenie jej dobrego imienia poprzez stworzenie mylnego wrażenia jakoby odwołanie sędzi Beaty Morawiec z pełnionej przez nią funkcji prezesa SO w Krakowie miało związek z nieodpowiednim wykonywaniem nadzoru nad działalnością administracyjną dyrektora sądu oraz z postępowaniami karnymi prowadzonymi w związku z podejrzeniami korupcji w strukturach krakowskich sądów". Sąd nakazał też ministrowi zapłacenie 12 tys. złotych na wskazany cel społeczny - Dom Sędziego Seniora. Uzasadnienie wyroku W uzasadnieniu wyroku sędzia Bożena Chłopecka zaznaczyła, że "minister sprawiedliwości naruszył dobra osobiste powódki poprzez nieuzasadnione twierdzenia sugerujące brak staranności w działaniach leżących jakoby w zakresie kompetencji zawodowych powódki". W uzasadnieniu zwrócono też uwagę, że Ziobro twierdził, iż sędzia Morawiec nie pełniła należytego nadzoru nad zatrzymanym w związku z zarzutami dyrektorem sądu okręgowego co - jego zdaniem - miało należeć do jej obowiązków zawodowych. "Taka teza, a w konsekwencji również teza o braku należytego nadzoru nad dyrektorem Sądu Okręgowego w Krakowie jest fałszywa. Prezes sądu nie ma żadnych uprawnień do sprawowania nadzoru and dyrektorem sądu" - podkreśliła sędzia Chłopecka."Umieszczenie nazwiska i funkcji sędzi Morawiec w treści komunikatu dot. zatrzymania urzędnika państwowego w związku z zarzutami korupcji przy wskazaniu na brak nadzoru nad tym urzędnikiem jednoznacznie wskazuje na zrealizowany zamiar pozwanego do przypisania jej zarzutu naruszenia obowiązków zawodowych w zakresie prowadzącym do umożliwienia korupcji" - zaznaczyła sędzia Chłopecka. Według sądu zarzut ten jest nieprawdziwy i stanowi pomówienie naruszające dobre imię sędzi.Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Ziobry zaskoczony orzeczeniem - To orzeczenie jest dla mnie w pewnym sensie zaskoczeniem. Stanowi wyłom w dotychczasowej linii orzeczniczej sądów w sprawach o ochronę dóbr osobistych. Skarb Państwa ma niejako odpowiadać za stworzenie 'mylnego wrażenia'. Naszym zdaniem takie 'mylne wrażenie' nie wystąpiło. Szanując to orzeczenie, będę rekomendował składanie apelacji w jak najszerszym zakresie - powiedział po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik Zbigniewa Ziobry mec. Maciej Zaborowski.Z kolei pełnomocnik sędzi Morawiec mec. Michał Krok wyraził satysfakcję z wydanego przez sąd orzeczenia. - Wyrok uwzględnił żądania pozwu co do zasady. Wyrok jest dla nas korzystny, a ustne motywy dają podstawę do optymizmu co do tego, jakie orzeczenie zapadnie w drugiej instancji - oświadczył. Pozew przeciwko ministrowi Sędzia Morawiec wniosła pozew o ochronę dóbr osobistych po zwolnieniu jej ze stanowiska prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. Według pozywającej, minister Ziobro - odwołując ją ze stanowiska miał podać w komunikacie resortu sprawiedliwości niezwiązane w żaden sposób z nią informacje o zatrzymaniach w ramach śledztwa dotyczącego korupcji w krakowskich sądach.Ziobro wyjaśniał przed sądem, że Ministerstwo Sprawiedliwości w sposób rzetelny przedstawiło powody i podstawy odwołania prezes Morawiec.