Obecny atak zimy oceniany jest jako najgorszy od 30-40 lat. W samym tylko Cork na południu kraju szpitale i pogotowia w ostatnich dniach odnotowały około tysiąca złamań. Urząd meteorologiczny (Met Eireann) przewiduje jej kolejną "niebezpieczną fazę", spowodowaną oczekiwanymi w niedzielę dużymi opadami śniegu (od 5 do 10 cm). Rządowy komitet antykryzysowy, koordynujący działania różnych agend i resortów rządowych, wprowadził racjonowanie soli do posypywania oblodzonych dróg i ulic. Administracja dróg na najbliższy tydzień ma zapas 6-9 tys. ton soli, podczas gdy potrzeby oceniane są na 15-20 tys. ton. Największa opozycyjna partia Fine Gael oskarżyła rząd o to, że "w oczywisty sposób nie ma narodowego planu przeciwdziałania skutkom kryzysu spowodowanego przez srogą zimę". Inna partia opozycyjna Partia Pracy chce, by parlamentarna komisja ds. transportu zbadała niezadowalający jej zdaniem stosunek władz. W W.Brytanii meteorolodzy przewidują lodowate wiatry z kierunku północno-wschodniego, które dadzą się we znaki w południowo-wschodniej Anglii oraz burze śnieżne we wschodniej Anglii, zachodniej Szkocji i Płn. Irlandii. W całym kraju zakłócone są połączenia kolejowe, drogowe i lotnicze. Linie British Airways odwołały w sobotę 54 loty z lotniska Heathrow. Odwołano imprezy sportowe. Stu firmom odcięto dostawy gazu w ramach oszczędzania rezerw. Zaprzestano posypywania poboczy, by starczyło żwiru i soli na posypywanie dróg. W wypadkach drogowych i innych incydentach spowodowanych przez zimę zginęły jak dotąd 24 osoby.