Z obowiązującej teraz ustawy o planowaniu rodziny chcą wykreślić przepis, który dopuszcza usunięcie ciąży w przypadku, gdy jest ona wynikiem gwałtu lub zachodzi prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia płodu bądź nieuleczalnej choroby dziecka. Usunięcie ciąży miałoby być dopuszczalne jedynie w przypadku ratowania życia matki. W znowelizowanej ustawie mają się znaleźć gwarancje znacznej pomocy finansowej dla rodzin wychowujących ciężko chore i upośledzone dzieci. Projekt zakłada wprowadzenie dożywotniej renty dla chorych lub niepełnosprawnych dzieci, które nie zostaną zabite przed swoim urodzeniem. Taka renta ma być równa średniej krajowej. We wrześniu inicjatywa ma pojawić się w Parlamencie. Poproszony o komentarz rzecznik rządu Jan Dziedziczak odesłał "Dziennik" do Joanny Kluzik-Rostkowskiej. - O Jezu... Znowu chcą coś robić w tej sprawie? - usłyszeliśmy od wiceminister pracy i polityki społecznej. - Moje zdanie się nie zmienia: uważam obowiązujące rozwiązania za wystarczające. Nie tak dawno historia pokazała, że parlament jest za utrzymaniem status quo. Nic się w tej kwestii nie zmieniło i mam nadzieję, że nie zmieni - dodaje Kluzik- Rostkowska. Podobne zdanie ma Jolanta Szczypińska z PiS.