Badania lekarskie mają wykazać, czy Kiszczak może brać udział w procesie odwoławczym w sprawie wprowadzenia stanu wojennego. W październiku generał odmówił stawienia się na badania i twierdził, że zdrowie nie pozwala mu pojechać do Gdańska. Rano przyjechała po niego karetka w asyście policji. Generał został przewieziony do gdańskiego szpitala.