Wcześniej rząd Macedonii oświadczył, że armia przerwała po południu trwającą od piątku ofensywę przeciw albańskim rebeliantom w Aracinovie, po tym gdy rebelianci wywiesili białe flagi i podjęli negocjacje. Dowództwo albańskich rebeliantów potwierdziło, że otrzymało rozkaz przerwania walk. Wojska rządowe ostrzeliwały Aracinowo od trzech dni. Wioska dwa tygodnie temu została zajęta przez albańskich separatystów. Jeszcze wczoraj minister obrony Vlado Buskowski zapowiedział, że ofensywa będzie trwać, dopóki siły rządowe nie odbiją wioski. Skopje dawało wczoraj do zrozumienia, że międzynarodowe wysiłki to jedno, a polityka wobec albańskich separatystów to drugie. Nasilenie się walk spowodowało nową falę uchodźców. "Sytuacja jest coraz bardziej napięta. Giną ludzie. Nie mamy innego wyjścia jak tylko uciekać" - mówią uciekinierzy. Wczoraj, w ciągu zaledwie kilku godzin, granicę z Macedonią przekroczyło ponad tysiąc uchodźców.