Według ekspertów dzięki współczesnej technologii epidemia nie powinna zebrać tak straszliwego żniwa, jak np. grypa "hiszpanka". Niemal na pewno jednak zostanie zapamiętana jako ta, która stworzyła najdziwniejsze fake newsy w historii. Powstało ich tak wiele, że nawet Światowa Organizacja Zdrowia musiała stworzyć cały obszerny materiał o tym, w co nie wierzyć w dobie pandemii. W swoim zestawieniu ominęli jednak najdziksze pomysły, jakie pojawiły się w sieci, a które są związane z "magicznymi" sposobami na wirusa. Płynne srebro To prawdopodobnie numer jeden wszystkich pomysłów na "szybkie uzdrowienie" w przypadku zarażenia koronawirusem. Amerykański teleewangelista, Jim Bakker, zasugerował, iż picie srebra może "wyleczyć wirusa już w 12 godzin po infekcji". Chodzi o roztwór srebra z zawierający małe cząsteczki tego metalu, czyli słynne srebro koloidalne. O ile nie ma żadnych wątpliwości co do jego działania bakteriobójczego, o tyle specjaliści są też pewni co do innej jego właściwości: to trucizna. Odkłada się w naszym organizmie, który nie potrafi jej wydalić, niszcząc trzustkę, wątrobę, nerki i układ nerwowy. Wypite, bo nie wiadomo, jakiego spustoszenia może dokonać wstrzyknięcie płynnego srebra tak - a takie są zaleceni Bakkera. Wrzątek i... Najnowsze badania donoszą , iż koronawirus ginie w temperaturze wyższej niż 60 stopni w skali Celsjusza. Idąc tropem prostej dedukcji niektórzy wpadają na pomysł, że skoro tak, to w przypadku infekcji wystarczy... ogrzać organizm do tej właśnie temperatury. Sęk w tym, że maksymalna temperatura ciała, w jakiej jesteśmy w stanie przeżyć to około 42 stopnie (zdarzały się pojedyncze przypadki ludzi, którzy wytrzymywali więcej). Niemniej w Chinach dochodziło do przypadków, kiedy ludzie, myśląc, że są zainfekowani, ulegali poważnym poparzeniom. W akcie desperacji polewali się bowiem wrzątkiem albo... pili go bezpośrednio po ugotowaniu. ...suszenie Polanie skóry prawie gotującą się wodą albo picie wrzątku prosto z czajnika to mało przyjemne rozwiązania. Pojawiła się więc alternatywa, która ponoć równie skutecznie rozgrzewa organizm - suszarka. Sprzęt jest dostępny łatwo, więc i testujących było sporo. Nie wiadomo, czy któremuś z nich w czymkolwiek to pomogło, ale pewne jest jedno: choćbyście suszyli się cały dzień, nie rozgrzejecie ciała to temperatury, w której wirus umiera. A nawet jeśli byłoby to możliwe, to skończyłoby się to dla człowieka tragicznie.