Inicjatorzy akcji podkreślają, że bomby rujnują życie tysięcy cywilów nawet wtedy, gdy kończy się już wojna. - Bomby tak samo dotykają cywilów, jak wojskowych, dlatego uważamy, że jest to naruszenie humanitarnego prawa wszystkich ludzi - mówi Marc Joolen z Międzynarodowej Organizacji Poszkodowanych. Z danych organizacji broniących praw człowieka wynika, że tylko w ubiegłym roku, w wyniku izraelskiego ataku na pozycje Hezbollahu w południowym Libanie, bomby kasetowe zabiły 184 cywilów, w tym jedną trzecią stanowiły dzieci. - Izrael użył tak dużo bomb kasetowych na tak małym terenie, ile USA i koalicja wielonarodowa nie użyły w całym Iraku podczas trwania konfliktu. Połudn iowy Liban został dokładnie zaminowany - mówi Peter Bouckaert, dyrektor ds. bezpieczeństwa organizacji Human Rights Watch. Lotnicze bomby kasetowe zawierają po kilkadziesiąt mniejszych bombek odłamkowych lub przeciwpancernych, rozrzucanych na dużej przestrzeni po wybuchu bomby głównej. Praktyka wskazuje, że pewna część bombek nie eksploduje od razu, zamieniając zbombardowany teren w pole minowe.